Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Wygląd:słomkowe, zmętnienie większe niż u PChBL, jakaś piana, lacing niemal żaden Zapach: zapach lepszy niż w poprzednim, tu nie ma kiszonki, ani kanalizy, inna sprawa, że nachmielenie d**y nie urywa, niejednak ipka z lidla pachniała intensywniej, na szczęście są tu owoce tropikalne nie w postaci jakiegoś oklepanego mango, tylko raczej guawy, liczi, papai, taka kręcąca nożdża nuta żywiczna, sosnowo-bodziszkowa, z nutą pieprzy Smak: bardziej to zasługiwałoby na miano sesyjnej ipki, bo jest wodniste, wytrawne, ale nie jest ordynarną wodą, tylko że to 16,5, więc czy to powinno być wytrawne piwo? ZO robiła dipki 17blg i to bardziej odfermentowane i nie czuć było wodnistosci. Nachmielone jest przyzwoicie, a przynajmniej tu chmiel się jakoś manifestuje, hopburn też jest spory. W smaku idzie w jednak w zieleninę z czarną herbatą, tak jak ricochet z Kingpina, zielsko, sosna, bodziszek, zielone owoce, ale jest tu też dziwna rodzynka, w jasnym piwie, albo taka amerykańska suszona morela, ziemistość, czarna herbata. Piwo szarpiące, młode, nieułożone, zbożowe. Po PChBL jest lepiej zdecydowanie lepiej, ale to nie jst piwo, które robi jakiekolwiek wrażenie i które całościowo można uznać za dobre, ale spodziewałem się, ZO, ma takie wrzutki, gdzie lecą 3 albo 4 piwa z jednej sesji warzenia i zwykle albo są dobre albo nie, ta wrzutka jest słaba. Chciałem dać mu 6, bo dobre nie jest, ale z drugiej w porządku też nie, piwo jest dosyć średnie, nie ma bardziej średniej oceny niż 5/10, zwłaszcza, że kosztowało 15 zł, a za tę cenę można kupić naprawdę wyrywające z butów piwo
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: zapach lepszy niż w poprzednim, tu nie ma kiszonki, ani kanalizy, inna sprawa, że nachmielenie d**y nie urywa, niejednak ipka z lidla pachniała intensywniej, na szczęście są tu owoce tropikalne nie w postaci jakiegoś oklepanego mango, tylko raczej guawy, liczi, papai, taka kręcąca nożdża nuta żywiczna, sosnowo-bodziszkowa, z nutą pieprzy
Smak: bardziej to zasługiwałoby na miano sesyjnej ipki, bo jest wodniste, wytrawne, ale nie jest ordynarną wodą, tylko że to 16,5, więc czy to powinno być wytrawne piwo? ZO robiła dipki 17blg i to bardziej odfermentowane i nie czuć było wodnistosci. Nachmielone jest przyzwoicie, a przynajmniej tu chmiel się jakoś manifestuje, hopburn też jest spory. W smaku idzie w jednak w zieleninę z czarną herbatą, tak jak ricochet z Kingpina, zielsko, sosna, bodziszek, zielone owoce, ale jest tu też dziwna rodzynka, w jasnym piwie, albo taka amerykańska suszona morela, ziemistość, czarna herbata. Piwo szarpiące, młode, nieułożone, zbożowe. Po PChBL jest lepiej zdecydowanie lepiej, ale to nie jst piwo, które robi jakiekolwiek wrażenie i które całościowo można uznać za dobre, ale spodziewałem się, ZO, ma takie wrzutki, gdzie lecą 3 albo 4 piwa z jednej sesji warzenia i zwykle albo są dobre albo nie, ta wrzutka jest słaba. Chciałem dać mu 6, bo dobre nie jest, ale z drugiej w porządku też nie, piwo jest dosyć średnie, nie ma bardziej średniej oceny niż 5/10, zwłaszcza, że kosztowało 15 zł, a za tę cenę można kupić naprawdę wyrywające z butów piwo