Owoce tropikalne. Sporo mango i sporo marakuji. Taki koktajl tropikalny. Piana średnia, drobnopęcherzykowa. Żółte, soczyste, hazy, soczkowo. Po przelaniu do szkła dochodzą cytrusy. Takie soczyste pomarańcze. Niby ok, ale aromat nie jest zbyt intensywny. No ciekawe piwo. Fajne wysycenie. Piwo tak rośnie w buzi. Piwo jest absolutnie mega gładkie. Fajne ciało. 17 z puszki to ekstrakt? Bo nie wiem. Jak tak to spoko ciało. Piwo ma jedną ogromną zaletę. Jest turbosoczyste! Naprawdę taka soczystość to rzadkość i kojarze parę piw o podobnej soczystości. Co z tym się wiążę, to że piwo jest zdradziecko pijalne. Aż czuje takie jakby ściągnaie na śliniankach przez soczystość. Niestety byłby to sztos, ale nie jest. Brakuje owocowości. Jest cytrusowość, ale taka tylko jako dodatek to tej soczystości. Nie soczkowe. Dość wytrawne. Goryczka średnia, taka ziołowo-żywiczna i lekko zalegająca. Piwo ultra pijalne i ultra soczyste. Niestety reszty trochę mi brakuje. Bardzo dobre, ale braki są.

Wygląd: Piana idealna - drobno pęcherzykowa, trwała, dość obfita, ładnie oblepia szkło. Barwa ciemnożółta, ale nieco sina. Mętne, ale trochę jednak błotniste. Takie przybrudzone i przygaszone, gdyby było bardziej świetliste to dycha. 8/10

Aromat: Jest chmielowo, to na pewno - białe owoce i cytrusowe owoce, za nimi słodkie owoce tropikalne i trochę żywicy. Do tego estry - ananas, brzoskwinia i guma balonowa. Przyjemnie. 8+/10

Smak: Chmielowe - owocowe w smaku. Goryczka nisko średnia. Z podbudową słodową. Lekko słodkawe i przyciężkawe, przez to średnia pijalność. Wysycenie średnie. Może też trochę alkoholowe. 7/10

Moja ocena: 7+/10