1000% NORMY – Quad Black IPA
1000 WAREK PIWA W ZAKŁADOWYM
Piękny jubileusz! Niedawno stuknęła nam tysięczna warka piwa w browarze. A jak już pewnie zdążyliście zauważyć przy takich okazjach wypuszczamy… nowe piwo. To nasz ulubiony sposób świętowania!
Pater dołożył do pieca. A właściwie kotła. 1000 warka to MOCARNA czarna IPA. Poczwórna, srogo chmielona, z woltażem w okolicach 10%. JEST MOC!
Przy tej pięknej okazji chcielibyśmy Wam mocno podziękować. Bo nie byłoby tego święta bez Was. Kłaniamy się nisko i nieskromnie życzymy sobie jeszcze wielu takich jubileuszy.
[opis producenta]
Składniki:
Słód: Jęczmienny, Pszeniczny
Chmiel: HBC 472, Galaxy, Simcoe, Citra
Drożdże: WLP067 Coastal Haze Ale
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
lucalinvail
W smaku jest bardzo, ale to bardzo wyraziście. Cytrusy, żywica i kisiel owocowy przechodzą w ciemny biszkopt/brownie, a ten z kolei w paloność, ale bardziej w typie gorzkiej czekolady niż popiołu. Mam wrażenie spożywania płynnej wersji biszkoptu czekoladowego z owocami, popijanego skondensowaną mieszanką kawy i kakao. Niemal cały ładunek tego piwa poszedł w słodowość - z tego co wypiłem w życiu, to chyba tylko RIS z Browaru Bury miał podobną charakterystykę ciała - gęstą, skondensowaną, a jednocześnie wybitnie przyswajalną.
Piwo jest oczywiście megasztosem - bez dwóch zdań. Co prawda - na co dzień wybrałbym raczej pojedynczą/ podwójną wersję BIPA, ale na jakąś specjalną okazję \"1000% Normy\" nadaje się bardziej niż 30-letni whiskacz.
Zakładowy pozamiatał.
Redigafek
Kapsel firmowy, czarny (nie jak na zdjęcie alu)
Dla nowicjuszy ostrzeżenie. Jak już jesteś Ipmanem to przy tym piwie lepiej żebyś znał też portiery, stołty kawowe i ałtmile bo to jest wypust szczególny.
Do rzeczy jednak do rzeczy.
Teku, temp od 08 -10 do 14 16 C
Piana średnia 1cm średnio i gruboziarnista, dziurawiąca się szybko.
Nos aromatyczny. Głównie kawa prawdziwa też zbożowa, chmiele. Po zamieszaniu ciasto czekoladowe, czekolada belgijska, jagermeister.
Usta obszerne ale też bardzo jedwabiste, takie outmealowe na sterydach. Wysycenie wyższe niż stoutach czy porterach. Tu pasuje bo jak wspomniał kolega toż to Ipa. Moja hazy nie jest ale to szczegół. W zapachu wyczuwalne są nuty wręcz nieco miodowe lecz w najlepszym t.s. znaczeniu. Bo nieco tylko wyklejąca słodycz objawia się jako balans dla obecnych smaków ciemnej strony Kierownika. Posmak długi, raczej soczysty, nieco tylko taniczny. Kolejny łyk bardziej gotyczkowy i tu piwo nabiera charakteru. Czuć obecność chmieli i ich wagi. Pojawia się też pewna śladowa paloność, pylistość. Wciąż jednak na gładkiej strukturze, więc nie ma się poczucia surowości.
Drugi wlew.
Nos konkretniejszy, nieco zwierzęcy (furry - jak pies po spacerze) ale też owocowy. Ananas, mango trochę marakuji.
W ustach ponownie klimaty kakaowo czekoladowe. Tym razem też i mleczne (jak lody czekoladowo śmietankowe familijne za komuny). Czuć tort węgierski z wiśniami, i mleczność a la shake czekoladowy jak najbardziej jest.
Chmiele mimo, że nowoczesne są w Quad Ipach nieco żylaste, zzieleniałe poprzez kompozycję z ciemnymi maltami ale to chyba cecha stylu. Jak jest fest nachmielone tak tu i np w Black Quadzie Lubrowa jest podobnie. Dlatego polecam. Gorąco polecam 1000 % normy. Nie nowicjuszom i nie głodnym olśnień beergeekom. Bo tu jest srogo ale też bardziej studyjnie. Nie ma fajerwerków. Jest porządnie, jest swoiście, jest klasycznie.
Jest dobrze.
500% normy double Black Ipa i Słuszna Koncepcja triple Black Ipa jak dla mnie jeszcze lepsze.
1000%
- za interpretację stylu 8/10
- za wykonanie 8,5/10
- drinkability factor 9/10
Ogólne wrażenie 9/10
Brawo Zakładowy. Po degustacji minimum 20 piw z Waszej kolekcji wciąż brak fakapu za to 90% wypustów zwala z nóg!
nietzsche
Zapach: cytrusy, żywice, cebula (Simcoe?), jasnee winogrono, geranium, papaja, zielony pieprz, kawa: zielony Jacobs, Kronung, taki kwaskowy owocowy, niemniej dominuje chmiel nad piwem ciemnym, zbożowość, która w jasnych hazy IPA mnie już wk*rwia, ale tu jest ok, kakao, mleczna czekolada, shake czekoladowy
Smak: w ogóle nie było go w planach, ale Pan Kierownik BA był takim gównem (wodnistym pustym, alkoholowym), że z ciekawością chciałem spróbować piwa, które po parametrach powinno być jeszcze bardziej puste (bo 24 odfermentowali do 10% alko, nie 9), a tu nic z tych rzeczy. Fakt, że faktura może odrobinę oszukiwać zmysły, bo czuć, że to Black Hazy IPA, puszysta, juicy (choć nie znam soku kawowego), ale tu jest pełnia, jest mega słodkość, jest wyklejanie. Ono jest mocno wysycone, ale ponieważ to IPA, więc to nie tylko szanuję, ale uważam, że tu zagrało. Czekolada, mleczna czekolada raczej, w ogóle sporo mleczności, jogurtowości, kawa latte, do tego cytrusy, świeże i skórka kandyzowana, mango, żywice, ale to wszystko tu współgra w tym piwie. Jakaś maślana brioszka? To ewidetnie jest #teamsłodyczka, ale to nie jest tak, że to pasty stout, w którym dominuje ciemna słodkość, wręcz przeciwnie, jakby ktoś do kakao z mlekiem wlał soku multiwitamina. Ono bucha owocowością, cytrusów, owoców tropikalnych, brzoskwini i innych swojskich jasnych owoców, w dodatku żywic, a jednocześnie nie zatraca swojego czekoladowego oblicza z nutą kawową i orzechową. Goryczka tu niestety nie ma szans ze słodkością, w sukurs przychodzi jej raczej hopburn, naprawdę piwo piecze w przełyk od chmielin. Nie przepadam za black IPA dlatego, że najczęściej nie wychodzą i są albo americam stoutem albo ciut bardziej karmelową IPA, ale kilka ich wyszło i to na pewno do takich należy. To jest konkretnie Black NEIPA, pierwszy pity przeze mnie reprezentant tego stylu.
nietzsche
zbieraczek
Barwa praktycznie czarna.
Zapach - mocno kawowy, gorzka czekolada, nuty palone, lekka zywica i podbite owocami, coś w stylu papai.
Smak: wysycenie niskie+, bardzo gęste i gładkie, wyraźna moc, likierowość(taki likier kawowy), kawa, gorzka czekolada, cytrusy, żywica, intensywne, sporo nut palonych, wysoka, zalegająca goryczka, delikatnie w tle podbite owocami, które na szczęście stoją sobie z tyłu. Oj sztosik