Cztery lata .Piwo mocno nagazowane.Słodowe.Miód ledwo wyczuwalny.Raz i nigdy więcęj.

Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko opadająca, lekkim wianuszkiem okalająca ścianki szkła, słaby lacing. Barwa ciemniejsza piaskowa, nieklarowne i nieprzejrzyste, mętne z wyraźnie unoszącymi się drobinkami. W zapachu słód, trochę...kwiatów?Miód niewyczuwalny. W smaku miodu również nie czuć wcale, tylko baza słodowa i delikatny alkoholowy posmak, goryczka znikoma, wysycenie na średnio-niskim poziomie, faktycznie pojawia się jakaś słodka nuta, ale z miodem to ma ona niewiele wspólnego. Kapsel niestety zwykły czarny, etykieta lokalna w góralskim stylu. Co do samego piwa... przede wszystkim ma 6,4%, a nie 7%. A miodowe jest tylko z nazwy, kupujesz piwo z lokalnego browaru, za konkretny pieniądz liczysz na coś więcej, zwykły lager z jakby sztucznym słodzikiem...Ja się zawiodłem, jedno z bardziej oszukanych piw miodowych jakie miałem okazję degustować, dlatego też 4 ode mnie.