Piwo uwarzone przez kontraktowy browar Wrężel w browarze Zarzecze. Piwo pojawiło się na rynku wraz z Marcowym i American Pale Ale. Jest to pasteryzowane i niefiltrowane piwo górnej fermentacji typu Stout Owsiany. Podgatunek stouta charakteryzujący się łagodnym, czekoladowo-kawowym aromatem palonego słodu. Dzięki płatkom owsianym piwo zyskuje jedwabistość, która współgra z lekką słodowością. Kontruje ją goryczka pochodząca od amerykańskiego chmielu Chinook. Piwo idealne dla wielbicieli ciemnych, czekoladowo-kawowych smaków, dla których wyraźna wytrawność czy słodkość jest zbyt męcząca.
Barwa czarna, nieprzejrzysta. Piana brunatna, drobnopęcherzykowa. Po nalaniu wysoka na dwa centymetry i gęsta. Opada szybko do porwanej warstewki z grubszym pierścieniem, który pozostawia ładne i równe ślady na ściankach. Posiada łagodny aromat, połączenie zbożowej kawy z odrobiną gorzkiej czekolady i palonym słodem. W smaku kwaskowe i delikatnie cierpkie, powoli uwalnia się bardzo przyjemy kawowo-zbożowy posmak. Wyłapać też można akcenty czekoladowe, palone oraz płatki owsiane. Piwo to jest pełne w smaku i treściwe. Po przełknięciu smak staje się intensywny i przechodzi w dobrze zbalansowaną goryczkę o średnim natężeniu. Wysycenie średnie, odrobinę za wysokie jak dla tego gatunku.
Skład: słody Weyerman (Pale Ale, Monachijski I, Pszeniczny jasny, Carafa I, Carafa special III), płatki owsiane, chmiel (Chinook), drożdże (Fermentis S-04)
Kolor: 68 EBC
Fermentacja górna +19°C
Serwować w temperaturze od +8° do +12°C
Dostępne w butelkach bezzwrotnych o pojemności 500 ml.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Marianek
Rukolfeler
Piana: Śladowa, zostaje jedynie obręcz przy szkle.
Zapach: Likierowo - czekoladowy.
Smak: Na pierwszym planie bardzo smaczne nuty kawowe, zaraz po tym można wyczuć przyjemny aromat palonego ziarna. W tle czekolada i słodkie likiery.
Mimo wszystko piwo dość wodniste jak na stouta.
Ogólna ocena: Troszeczkę się rozczarowałem, jest znacznie więcej dobrych stoutów.
nocą_po
Brązowa etykieta jak i barwa sugerują właśnie aromaty kawowe, tu akurat się nie zawiodłem. Pierwszy łyk kawa, potem coś zbożowego, lekko kwaskowe, gorycz ledwo wyczuwalna jak na sugierowane 30 IBU, właśnie gdzie te 30 :) Po 3-4 łyku już tej kawy nie czuć, może było jej odrobinę za mało, może zabrakło tego czegoś. Pomijając goryczkę której aż tak bardzo nie czuć to jednak wrażania postawia na tyle pozytywne że może kiedyś do niego wrócę.
kolekcjoner