Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Cóż mogę rzec - w zasadzie typowa pszenica. I w wyglądzie (mętne, nieprzejrzyste, świetliste) i w aromacie (goździk na pierwszym planie, potem drożdże i więcej drożdży, na końcu troszkę banana) i w smaku (dosyć pełne, rześkie, trochę goryczki i trochę słodyczy kontrowanej kwaśnością). W zasadzie jest tak poprawny do bólu, że aż ciężko napisać o nim coś więcej. Muszę jednak przyczepić się do oprawy, bo to już kolejne piwo z Widawy, które ledwo mnie zainteresowało. Chyba wszystkie etykiety Widawy są moim zdaniem paskudne. Wręcz nie chce się na nie patrzeć i oko samo szuka czegoś ciekawszego. Logo browaru praktycznie nie istnieje (3 niebieskie maziaje i to wszystko), a z tyłu jest jeszcze gorzej. Ja rozumiem - być może chodziło o minimalizm. Tyle że to wygląda jak tekst wyjęty z Worda. Jeśli chodzi o \"morską opowieść\" lub historyjkę browaru umieszczoną na froncie - to jest kurna niesmaczny żart. Etykieta jest biała, z szarym \"laufrem\", a tekst w kolorze... oczywiście, też szarym. W rezultacie niczego nie da się z tego doczytać, a wszelkie próby grożą oczopląsem lub nieodwracalnym zezem. I na sam koniec największy hejt za brak informacji o ekstrakcie. Za to, panie i pani Frączyk, shame on you.
Oceny użytkownika:
6 ( smak: 6, zapach: 7, wygląd: 4 )
Gość
Gość
2021-09-13 17:37:40
Moim zdanie BOMBA. Pachnące, delikatne i na upalny dzień idealne. Dla kogoś cieniącego sobie brak goryczki - stworzone piwo !
Wysoka, biała, drobnopęcherzykowa, trwała i lacingowa piana. Kolor słomkowo-szary, zamglony. Zapach goździkowo-słodowy. Smak słodki z leciusieńką nutką kwaskowości oraz oczywiście goździkami i bananami w w tle. Bardzo pijalne i bardzo sesyjne. Reasumując pierwszorzędne piwo pszeniczne, jedno z lepszych jakie piłem.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
jover
Sheggorath
Muszę jednak przyczepić się do oprawy, bo to już kolejne piwo z Widawy, które ledwo mnie zainteresowało. Chyba wszystkie etykiety Widawy są moim zdaniem paskudne. Wręcz nie chce się na nie patrzeć i oko samo szuka czegoś ciekawszego. Logo browaru praktycznie nie istnieje (3 niebieskie maziaje i to wszystko), a z tyłu jest jeszcze gorzej. Ja rozumiem - być może chodziło o minimalizm. Tyle że to wygląda jak tekst wyjęty z Worda. Jeśli chodzi o \"morską opowieść\" lub historyjkę browaru umieszczoną na froncie - to jest kurna niesmaczny żart. Etykieta jest biała, z szarym \"laufrem\", a tekst w kolorze... oczywiście, też szarym. W rezultacie niczego nie da się z tego doczytać, a wszelkie próby grożą oczopląsem lub nieodwracalnym zezem. I na sam koniec największy hejt za brak informacji o ekstrakcie. Za to, panie i pani Frączyk, shame on you.
Gość
MJK