Żeby nie robić przykrości zacnemu browarowi Waszczukowe nie ocenię tego piwa.Delikatnie ostrzegę tylko przed kupowaniem tego czegoś...

U mnie piany nie było w ogóle. Zapach kawowy, palony typowy dla stouta. W smaku bardziej dry stout niż pastry. Wyraźna kawa, tiramisu brak. Bardzo wodnisty.

Piana bardziej beżowa niż biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca szczątkową formę lacingu na ściankach szkła. Barwa ciemniejsza rubinowa, w miarę przejrzyste i klarowne, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu przede wszystkim karmel, deserowa czekolada, może wanilia, bardzo mało deklarowanej kawy. W smaku kawa również nie gra głównej roli, pojawia się na podniebieniu i równie szybko znika, sporo natomiast słodkiego karmelu i czekolady czy kakao, duża wodnistość, brak goryczki oraz kontry kwaskowej, wysycenie na średnim poziomie. Kapsel od browaru Waszczukowe, etykieta w beżowej kolorystyce, znośnie wykonana graficznie, dobrze choć nie wyczerpująco opisana. Warka 30.11.2021. Bardzo jednowymiarowy pastry stout, płaski w smaku, deserowy profil zachowany, ciut kawy, ale brakuje tej palonej głębi i po prostu większej ilości ciała. Jak na Waszczukowe nie ma tragedii, ode mnie dostaje 6.