Według obiektywnych kryteriów, da się znaleźć mankamenty tego piwa, ale mnie osobiście ono bardzo podchodzi.

Jedyne, co można mu zarzucić to zbyt słaba goryczka. I przytłumienie smaku piwa w stylu saison przez kwasotę podbitą wiśnią. Ale mi to odpowiada, mi to smakuje i aż mi żal, że odkryłem to piwo zimą, a nie w szczycie upalnego lata, gdyż jest to trunek orzeźwiający, właśnie na lato wręcz stworzony.

Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, cienkim wianuszkiem okala ścianki szkła, jako taki lacing. Barwa ciemniejsza różowa, mocno zmętnione, zupełnie nieklarowne i nieprzejrzyste. W zapachu eleganckie nuty wiśniowe, akcenty słodowa, mleczne i kwasowe aromaty. W smaku pięknie kwaskowe, kwas długo gości na podniebieniu i mocno orzeźwia, goryczka adekwatna do stylu, słabsza kontra słodowa, konkretne wiśniowe posmaki, pełną parą czuć te owoce, pestkowe wonie, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel niestety zwykły biały, etykieta bardzo kolorowa, przyciąga wzrok na półce sklepowej, w miarę dobrze opisana. Warka 30.04.2018. Udany wiśniowy sour, nie czuć co prawda saisona który miał być bazą ale...występuje tu naprawdę duży efekt orzeźwienia. Współpraca Wąsosza i finnskiego browaru humalove wychodzi jak najbardziej na plus. Z chęcią skosztuję innych piw z tej serii. W mojej ocena za Kirsikkę powinna się wahać w granicach 7.