Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Wygląd: lekko zmętnione, kolor bursztynu, piana średniej wysokości, ale ładnie osiada na szkle, średnie wysycenie. Zapach: zioła, tytoń, nieco karmelu, ciut ciasteczek. Smak: jest trochę goryczki (klasycznej z UK), są nuty tostowe, nieco karmelu, jest chmiel na smak.
Piwo do bólu stylowe, czyli trudno dać więcej niż 7/10. Z 8-10 lat temu bym się zachwycał, a obecnie wypiję to do końca i pewnie nie kupię kolejnego, choć jest dobre.
Mimo wszystko, zważywszy na renomę browaru, lekkie rozczarowanie. Mimo wszystko, choć wiem, że desitka to niewdzięczny styl. Tu jest niby wszystko, co może być w desitce; nawet sporo masła; trochę słodu, chmiel na smak, nieco goryczki. Ale też nie wydaje mi się, żeby było to lepsze piwo niż 10 z browaru Svijany, które swego czasu oceniłem na naciąganą siódemkę. zatem tu 6/10 (partia do 30.11.2025, zatem piwo świeżutkie).
W kategorri, za którą niespecjalnie przepadam, ósemka się nalezy. Nawet jakiś akcent owocowy sie dla mnie znalazł, pewnie od Sybillii. Goryczka góruje nad, chrakterystyczną dla Kormorana, lagerową słodowością. I dobrze!
Pinta potrafi. Nie jest bardzo wyszukane ale jednocześnie ciekawe i klasyczne. Wspaniale mętne i ze ślicznym lancingiem. Pachnące. Treściwe na pewno i z ekstraktu wycignięto dużo. Goryczka średnia - długa miła lekko pieprzna. Nie chce mi się pisać epopei owowcowej. Znakomiete piwo to jest.
Bardzo dobre piwo, kupiłem specjalnego dlatego bo z etykiety zniknęło słowo RUSSIAN, rozumiecie to ? Musiałem to kupić, na początku tylko kupkę w majtki zrobiłem i odbijało mi się, ale po wypiciu 1,5 jak poleciałem do WC, to ... nie tylko rzygałem, ale i krzyczałem SLAVA, SLAVA !
Niby ok, podczas picia i ogrzewania zyskuje zarówno w aromacie jak i w smaku, ale jednak skończyłem degustację z poczuciem że nie jest to warte 15 zł. Taki sobie poprawny barley wine nic więcej. Komes pokazał że można zrobić takie piwo za połowę tej ceny.
Butelka: bardzo ładna etykieta w żółto-pomarańczowej kolorystyce. Na froncie nazwa piwa, browaru i chyba jakaś rycina pionierów. Z boku treściwy opis, w miarę szczegółowy skład, ekstrakt podany. Kapsel czarny z orzełkiem. Aromat: w butelce mocno cytrusowy, żywiczny, lekka skarpeta w tle, generalnie świeży. W szkle skórka pomarańczy, żywica, żółte owoce. Zachęcający. Kolor: złoty, w kierunku jasnego, piwo jest zamglone. Piana: ogromna, drobniutkopęcherzykowa, opada bardzo wolno, zbija się. Lacing bardzo obfity. Smak: pierwsze łyki tak porządnie cytrusowe i żywiczne, że mam problem, żeby zauważyć tu jakikolwiek aspekt hefeweizena. Pełnia niska do umiarkowanej. Piwo jest dość gładkie na języku, ale nijak nie smakuje to jak hefeweizen, mam wrażenie, że piję jakąś session ipę. Monetami przebija się tu jakiś posmaczek bananowy, goździka nie umiem wyczuć. Chmielowość kwiatowa i owocowa, żółte owoce, bardzo orzeźwiająca, świeża. Goryczka raczej niska, cytrusowa, żywiczna. Finisz średniodługi, cytrusowy, przyjemny. Wysycenie średniowysokie. Pijalność wysoka. Ogólna ocena: mam problem ogólnie z całym tym stylem, bo do teraz nie wiem jakie proporcje są wzorcem stylu. To piwo też jest z jednej strony super orzeźwiające i świeże, a z drugiej nijak nie smakuje jak piwo pszeniczne. Raczej jak lekka i pijalna session ipa. Kupione: 22.11.2024, sklep Impuls, cena: 13.49zł, data ważności: 01.02.2025
Połączenie IPA z żytem to dość ciekawa opcja. W aromacie głównie nuty cytrusowe, w smaku cytrusy połączone właśnie z żytem. Goryczka na dość niskim poziomie ale wyczuwalna. Piana drobno i grubopęcherzykowa dość szybko opadająca. Wysycenie średnie. Ogólnie piwo na plus. Ode mnie 7/10.
Bardzo pyszny trunek, na pocztku delikatna nuta wisni, aby przejsc przez wyrazisty smak slodu jeczmiennegoz z finiszem skojarzonym z brudnymi gaciami menela. Szczerze polecam do degustacji podczas samotnych, chlodnych wieczorow
Przy ocenie należy pamiętać że to podstawowy Pale Ale, eksperymentalny chmiel bardzo ciekawy, mocno cytrusowy, mandarynkowy. Oczywiście brakuje trochę ciała, ale potencjał jest. Ode mnie 7.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Jest po prostu wyj...sty jak spust do ust Ukrainki, gdy stara jedzie do teściowej.