![]() | risik![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Interesuje mnie każdy styl piwny, jednak najbardziej lubię kwasy i risy; z ipa - szczodrze nachmielone, a przy tym sesyjne. Fan literatury, metalu, bardów i Republiki Czeskiej. Ulubione piwa: Anagram, Samiec Alfa, I Always Felt Closer to IPAs, różne Borisy, Torisy i inne cymesy. Ulubione browary: Artezan, Põhjala, De Molen, Mikkeller, Łańcut, Deer Bear; bardzo doceniam eksperymenty Piwoteki i kwasy Crooked Stave. Poza tym, czy możesz mi powiedzieć, po ch*j mi las? |

(428)

(1474)

(0)

(37)

(2)

(2)
dodane piwa:
wystawione oceny:
Piwa oczekujące na ocenę:
Napisane komentarze:
o Evil Twin I Always Felt Closer to IPAs Than I Did to People
Proszę państwa, genialne, warte każdych pieniędzy, Mango, ananas, obłędnie nachmielone, obłędnie goryczkowe, a do tego wygląda jak smoothie. Łączy sprzeczności w spójnym komunikacie, jak w filmach Davida Lyncha. Brać, brać tonami!
o De Molen & Piwoteka Łódź i Młyn
Piwo jest kapitalne! Jarzębina pojawia się tam na wyeksponowanej pozycji, to może jej kwaśność kontruje ciało, którego temu piwu moim zdaniem nie brakuje. Jednak to jarzębina - dająca nuty kwaśne, ziołowe, wnoszące pewną ostrość i zadziorność do tego piwa - gra tu rolę nadrzędną. Mamy zatem wspaniałego risa z genialnym, niesztampowym dodatkiem. Przygotowywana wersja barrel aged powyrywa nas z butów, o to jestem spokojny. Piwoteko - wkroczyliście na znakomitą ścieżkę, a czekają jeszcze chociażby owoce czarnego bzu spragnione kąpieli w potężnym risie.
Proszę państwa, genialne, warte każdych pieniędzy, Mango, ananas, obłędnie nachmielone, obłędnie goryczkowe, a do tego wygląda jak smoothie. Łączy sprzeczności w spójnym komunikacie, jak w filmach Davida Lyncha. Brać, brać tonami!
o De Molen & Piwoteka Łódź i Młyn
Piwo jest kapitalne! Jarzębina pojawia się tam na wyeksponowanej pozycji, to może jej kwaśność kontruje ciało, którego temu piwu moim zdaniem nie brakuje. Jednak to jarzębina - dająca nuty kwaśne, ziołowe, wnoszące pewną ostrość i zadziorność do tego piwa - gra tu rolę nadrzędną. Mamy zatem wspaniałego risa z genialnym, niesztampowym dodatkiem. Przygotowywana wersja barrel aged powyrywa nas z butów, o to jestem spokojny. Piwoteko - wkroczyliście na znakomitą ścieżkę, a czekają jeszcze chociażby owoce czarnego bzu spragnione kąpieli w potężnym risie.
Piwo o smaku prażonego masła. Chmielu brak, goryczki brak, słodu nawet brak, tylko to zalegające masło zarówno w aromacie jak i w smaku, no może jeszcze odrobinka drożdży. Ja źle się znam na tych związkach chemicznych co powodują te wszystkie aromaty, ale tak chyba ma się przejawiać diacetyl. Chmiel tutaj by się jaknajbardziej przydał, żeby dodać do tej maślanej nudy jakiejś rześkości czy czegokolwiek, czy trochę chociażby ukryć to masło, ewentualnie można ciut więcej słodyczy dodać czy nawet cukru i wyszłoby piwo o smaku krówki, chujowej krówki ale jednak. Wchodzi więc to piwo strasznie ciężko, aż się męczy a nie pije, ale przynajmniej nie powoduje mdłości ani niekontrolowanego wylewania zawartości kufla do zlewu.