Grisza44 | |
Ładuje hurtowo browary i wmawiam sobie, że znam się na piwerkach, a chodzi o, klasycznie, najebkę i tłumaczeniu sobie to jakimś wydumanym zainteresowaniem piwami. Szalom |
(2)
(119)
(0)
(18)
(0)
(166)
dodane piwa:
wystawione oceny:
Piwa oczekujące na ocenę:
Poszukiwane piwa:
Napisane komentarze:
o Kaiserdom Pilsener
Piwerko z datą 01.02.26, kupione w zestawie z litrowym kuflem w potężnym Dino. Litrowa pucha, alk na opakowaniu to 4.9%, ekstraktu nie podają. Wygląd: obfita, gęsta piana w klimacie szamponu bambino, mocno zbita. Złoty, klarowny. Lejsing słabawy Aromat: na pierwsze wrażenie słodowo-chmielowy. Jakby leciutka nuta cytrusowa. Na pierwszym planie zdecydowanie słód, może leciutko zawiedza karmelem. Taka nutka miodowo-karmelowa, w tle jest chmiel. Taki dość przyjemny, poprawny aromacik, kojarzy się z pełnym piwem, które powinno mieć goryczkę, ale zobaczymy. Smak: wysycenie średnio-wysokie. Czuć goryczkę, nieco trawiasta, łodygowa. Ciało jakby nieco kwiatowe. Goryczka w punkt dla mnie, wyraźna, odczuwalna, ale nie za mocna. Moim zdaniem nie jest najpełniejsze, ale na pewno nie powiem aby było pustawe czy wodniste. Na puszce nie jest podany ekstrakt, ale jeżeli jest taki sam, jak na stronie, to jest to udane piwo, bardzo dobra desitka. Porządny, chmielowy pils. Ogółem: Chciałbym, aby takie były "polskie" koncerniaki. Wporządku aromat, ładny wizualnie, w smaku uczciwy. Oczywiście ważony wg niemieckiego prawa czystości, co u nas nie jest normą. Chmielowy, z dobrą pełnią jak na ekstrakt. Polecam + do tego kufel, chociaż muszę przyznać, że 35 zł to dużo jak za litrowe piwo ze szkłem i długo się zastanawiałem nad tym zakupem, ale na pewno nie żałuje
o Błonie Brzęczy Kosa
Lejsing słaby, ale piana jednak dość spora przy dolewce
o Błonie Brzęczy Kosa
Piwerko z datą 13.06.25 Wygląd: zmętnione, kolor złotawy, nieco podpadający w miedziany, ale raczej głębokie złoto. Piana nie za obfita, ale zostawia kożuch i obwódkę. lejsing Aromat: chleb żytni. Wyraźnie słodowy, ale nie słodki, przypomina bułkę grahamkę. Jakiś cytrusowy, delikatny aromacik w tle. Po zamieszaniu wyraźna bułka grahamka. Przebija się lekka słodycz. Też ta cytrynka na trzecim planie. Ale przede wszystkim żytnie pieczywo. Smak: wysycenie niskie, może średnio-niskie. Słodkawe, może zabardzo lekko. Przebija się słodycz w tle, może lekki karmelik. Zostaje dziwny posmak w ustach, jak w pszeniczniakach, trochę może jak jakiś słodzik, ale piwo nie jest aż tak słodkie. Goryczka bardzo uboga, jest lekko cierpko w posmaku, ale ona nie kontruje tej słodyczy. Finisz nie zachwyca, sprawia wrażenie nieco pustawego na samym końcu, smak szybko ucieka z ust. Ogółem: dla mnie zawód. Musiałem je kupić, gdy tylko zobaczyłem egzemplarz na półcę i wiedziałem też, że muszę je zrecenzować. Spodziewałem się nieco "cięższych" klimatów, nawet biorąc pod uwagę niezbyt wygórowany ekstrakt. Dla mnie za jasne to piwo, za mało nachmielone, za mało ciekawe. Zapach jest mega, mocno słodowy, ale nie przesadnie słodki, dość złożony, a w smaku wychodzi nijako. Krótki finisz, żadna goryczka, słodkawo, nieciekawie. Ogólnie nie polecam, Błonie potrafi robić lepsze piwa
o Raciborskie Klasycznie Warzone
Warka 19.03.25
o Raciborskie Klasycznie Warzone
Na szybko, bom wypity. W smaku straszny ulep. Jakby było podpisane jako "miodowe", to nawet mógłbym być zadowolony. Słodsze niż wiele koncerniaków, a w ostatnim czasie coś tam je potestowałem (nawet jak nie było recenzji). Goryczka jest, ale ta słodycz ją kastruje, kładzie na łopatki i klepie po policzkach. Pełne, w wybitnie zły sposób. Test na skórze pokazał metaliczność, czyli stara, raciborska klasyka. Nie polecam, piwo paskudnie słodkie, dla wielu apijalne. Bez oceny, ale nie polecam, lepiej sobie kupić Żywca
Piwerko z datą 01.02.26, kupione w zestawie z litrowym kuflem w potężnym Dino. Litrowa pucha, alk na opakowaniu to 4.9%, ekstraktu nie podają. Wygląd: obfita, gęsta piana w klimacie szamponu bambino, mocno zbita. Złoty, klarowny. Lejsing słabawy Aromat: na pierwsze wrażenie słodowo-chmielowy. Jakby leciutka nuta cytrusowa. Na pierwszym planie zdecydowanie słód, może leciutko zawiedza karmelem. Taka nutka miodowo-karmelowa, w tle jest chmiel. Taki dość przyjemny, poprawny aromacik, kojarzy się z pełnym piwem, które powinno mieć goryczkę, ale zobaczymy. Smak: wysycenie średnio-wysokie. Czuć goryczkę, nieco trawiasta, łodygowa. Ciało jakby nieco kwiatowe. Goryczka w punkt dla mnie, wyraźna, odczuwalna, ale nie za mocna. Moim zdaniem nie jest najpełniejsze, ale na pewno nie powiem aby było pustawe czy wodniste. Na puszce nie jest podany ekstrakt, ale jeżeli jest taki sam, jak na stronie, to jest to udane piwo, bardzo dobra desitka. Porządny, chmielowy pils. Ogółem: Chciałbym, aby takie były "polskie" koncerniaki. Wporządku aromat, ładny wizualnie, w smaku uczciwy. Oczywiście ważony wg niemieckiego prawa czystości, co u nas nie jest normą. Chmielowy, z dobrą pełnią jak na ekstrakt. Polecam + do tego kufel, chociaż muszę przyznać, że 35 zł to dużo jak za litrowe piwo ze szkłem i długo się zastanawiałem nad tym zakupem, ale na pewno nie żałuje
o Błonie Brzęczy Kosa
Lejsing słaby, ale piana jednak dość spora przy dolewce
o Błonie Brzęczy Kosa
Piwerko z datą 13.06.25 Wygląd: zmętnione, kolor złotawy, nieco podpadający w miedziany, ale raczej głębokie złoto. Piana nie za obfita, ale zostawia kożuch i obwódkę. lejsing Aromat: chleb żytni. Wyraźnie słodowy, ale nie słodki, przypomina bułkę grahamkę. Jakiś cytrusowy, delikatny aromacik w tle. Po zamieszaniu wyraźna bułka grahamka. Przebija się lekka słodycz. Też ta cytrynka na trzecim planie. Ale przede wszystkim żytnie pieczywo. Smak: wysycenie niskie, może średnio-niskie. Słodkawe, może zabardzo lekko. Przebija się słodycz w tle, może lekki karmelik. Zostaje dziwny posmak w ustach, jak w pszeniczniakach, trochę może jak jakiś słodzik, ale piwo nie jest aż tak słodkie. Goryczka bardzo uboga, jest lekko cierpko w posmaku, ale ona nie kontruje tej słodyczy. Finisz nie zachwyca, sprawia wrażenie nieco pustawego na samym końcu, smak szybko ucieka z ust. Ogółem: dla mnie zawód. Musiałem je kupić, gdy tylko zobaczyłem egzemplarz na półcę i wiedziałem też, że muszę je zrecenzować. Spodziewałem się nieco "cięższych" klimatów, nawet biorąc pod uwagę niezbyt wygórowany ekstrakt. Dla mnie za jasne to piwo, za mało nachmielone, za mało ciekawe. Zapach jest mega, mocno słodowy, ale nie przesadnie słodki, dość złożony, a w smaku wychodzi nijako. Krótki finisz, żadna goryczka, słodkawo, nieciekawie. Ogólnie nie polecam, Błonie potrafi robić lepsze piwa
o Raciborskie Klasycznie Warzone
Warka 19.03.25
o Raciborskie Klasycznie Warzone
Na szybko, bom wypity. W smaku straszny ulep. Jakby było podpisane jako "miodowe", to nawet mógłbym być zadowolony. Słodsze niż wiele koncerniaków, a w ostatnim czasie coś tam je potestowałem (nawet jak nie było recenzji). Goryczka jest, ale ta słodycz ją kastruje, kładzie na łopatki i klepie po policzkach. Pełne, w wybitnie zły sposób. Test na skórze pokazał metaliczność, czyli stara, raciborska klasyka. Nie polecam, piwo paskudnie słodkie, dla wielu apijalne. Bez oceny, ale nie polecam, lepiej sobie kupić Żywca
Po wlaniu mętny z średnio-wyższą białą pianą.
Aromat owocowy. Owoce białe i trochę cytrusów.
W smaku półwytrawnie i goryczka ziołowa od 1 łyka.
Specyficzny pils ale ciekawy, mega pijalny. Bardzo szybko znika ze szklanki