![]() | Browariusz![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Pewnego razu po wypiciu hektolitrów piw mainstreamowych doszliśmy z kolegą do wniosku, że dość niszczyć podniebienia. Jest nas dwóch poszukiwaczy. Każde piwo przez nas musi być wypite, aby następnie wyciągnąć średnią (pół na pół szklaneczki). Nie chodzi nam o to aby żłopnąć coś, ale po to aby zapoznać się z czymś nowym, czymś co nas zaskoczy. Pochodzimy z Warszawy, często podróżujemy po polskich małych sklepikach, aby znaleźć coś nowego na regionalnych półeczkach. Bo nie chodzi o to aby wypić dużo, tylko o to aby wypić coś ciekawego. |

(59)

(997)

(0)

(20)

(1)

(493)
dodane piwa:
wystawione oceny:
Piwa oczekujące na ocenę:
Napisane komentarze:
o Ciemne Okocimskie
już dawno żadne piwo tak nie oblepiło mi szklanki pianą
o Okocim Jasne Okocimskie
śmiem twierdzić, ze to najlepszy polski lager koncernowy
o Leżajsk Niepasteryzowane
eee tam! narzekacie. Na lato to dobre piwo. Poza tym ostatnio widziałem za 1,7zł a to już odpowiednia cena.
o Amber Pils
śmiem twierdzić, że w cenie 2 zł lepszego piwa nie znajdziemy, a znam się na tanich piwach (drogich też)
o Kustosz Białe
perfumki perfumki perfumki, nic poza tym, dobrze, że mam jeszcze a trible called quest na winylu, żeby zatrzeć kiepski smak tego piwa
już dawno żadne piwo tak nie oblepiło mi szklanki pianą
o Okocim Jasne Okocimskie
śmiem twierdzić, ze to najlepszy polski lager koncernowy
o Leżajsk Niepasteryzowane
eee tam! narzekacie. Na lato to dobre piwo. Poza tym ostatnio widziałem za 1,7zł a to już odpowiednia cena.
o Amber Pils
śmiem twierdzić, że w cenie 2 zł lepszego piwa nie znajdziemy, a znam się na tanich piwach (drogich też)
o Kustosz Białe
perfumki perfumki perfumki, nic poza tym, dobrze, że mam jeszcze a trible called quest na winylu, żeby zatrzeć kiepski smak tego piwa
Wygląd: kolor brunatny, przejrzyste, klarowne, ładna piana, jakiś znikomy lacing
Zapach: pachnie jak strong lager, głównie owocowo, gdyby nie nuta karmelowa to ciężko byłoby stwierdzić, że to ciemne piwo
Smak: strasznie nieudane są te kooperacje Pinty jeśli chodzi o bałtyki i to też jest tego przykładem. Nie wiem z czego to wynika, brak doświadczenia tych browarów w lagerach bo chyba nie w piwach ciemnych? Za każdym razem niewiele mają one wspólnego z bałtykiem, największą porażką był ten japoński, który jeżeli coś przypominał to koźlaka. Tu też mamy piwo, ktoremu bliżej do koźlaka. Ciała nie ma kompletnie, jest owocowe (ale to nie owoce z utlenienia, raczej świeże czerwone owoce z fermentacji, więc ciekaw jestem jakich drożdży użyto), karmel, goryczka wyraźna, taka dziwna nuta ziemisto-warzywna, ale nie DMS, może od chmieli i dodatków, delikatna nuta palona. Piwo puste i jednowymiarowe, a ma prawie rok po terminie, nawet alkohol się nie ułożył, bo nie miał w czym. Szczerze powiedziawszy to wolałbym wypić w terminie jakiegoś koncernowego portera, to [wyleżakowane, sic!] smakuje raczej jak świeży Porter Kujawski z Krajana lub nieudany z Lwówka. Jest marne.