![]() | Borsuk77![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Zdarza mi się dodawać piwa do katalogu - tutaj kieruję się, o ile to możliwe, bezstronnym opisem, wiedząc, że obiektywizm tak naprawdę nie istnieje. Znacznie częściej jednak skupiam się na konsumpcji. Każde nowe piwo, jakie wypiłem, staram się opisać - im ciekawsze piwo, tym dłuższy opis. Oczywiście tym razem subiektywnie, zwłaszcza że wiem, iż moje kubki smakowe są podatne na pory roku, samopoczucie, ciśnienie, temperaturę, zawartość zjedzonej kanapki czy chwilowe słabostki. Na szczęście potrafię odróżnić dobro od zła. Dodam jeszcze, że przy ocenie kieruję się stosunkiem ceny do jakości, choć i z tym bywa różnie... I do tego dbam i o polskie znaki diakrytyczne, i o znaki przestankowe. Wraz z każdym kolejnym spróbowanym piwem staję się coraz bardziej wybredny. Stąd na początku wystawiałem wyższe oceny niż obecnie, ale nie będę ich usuwał, co najwyżej dodam nową notę, która sąsiadować będzie z tą sprzed miesięcy czy lat. |

(131)

(953)

(0)

(29)

(0)

(1078)
dodane piwa:
wystawione oceny:
Piwa oczekujące na ocenę:
Poszukiwane piwa:
Napisane komentarze:
o Argus Free
O ile dotąd inne tanie marketowe piwa w tym stylu, jak Edelmeister czy Leon Steiner, smakowały lepiej niż koncerniaki (Lechy, Żywiec), to tutaj się zawiodłem. Może trafiłem na wadliwą partię - w mojej dominowały gotowane warzywa, które nawet przykryły brzeczkę. Trochę szkoda, bo kupiłem trzy puszki. Jakoś je przechylę, ale teraz nie mogę dać więcej niż 3/10. Pewnie jeszcze kiedyś kupię, mając nadzieję, że się poprawiło.
o Argus Niepasteryzowane
Po ponad sześciu latach od oceny wersji butelkowej pora na ocenę puszkowej. Wygląd - kolor złoty, klarowne, duże wysycenie, piana bardzo ładna (mleczna, wysoka, lacing i całkiem trwała) - rasowy jak na lager. Aromat - dominuje profil słodu i zboża, pojawia się też nieco ziół i kwasku - czysty, dość delikatny. Smak - na pierwszym planie zboże i słód; potem nieco goryczki i kwasku; nie pojawiają się żadne rewelacje w stylu gotowanych warzyw, kanalizy, zgniłych jaj czy nadmiaru masła. Piwo nie jest wybitne, ale też opisując je jako kontrę do popularnych koncernowych lagerów, trzeba uczciwie napisać, że jest lepsze' ogromny plus za pianę i ogólnie za wygląd.
o Windmill
Wygląd - kolor słomkowy, klarowne, duże wysycenie, przyzwoita piana, zostawiająca ślady na szkle - prezentuje się jak pils niemiecki. Aromat - świeże zboże, nieco kwiatów i mandarynek, w tle chmiel - całkiem przyjemny. Smak - na początek nuty słodu i zboża, po chwile nieco chmielowej goryczki i ciut mandarynkowej słodyczy; delikatny kwasek, tekstura nieco oleista - bardzo pijalne i całkiem smaczne. W sumie nie jest to żadna rewelacja, ale jak na zwykłego lagera smakuje dobrze, stąd za całość 7-.
o Komes Imperial IPA
Opisuję picie warki do 03.05.2022. Na plus spójność z innymi piwami z serii i pełny skład. A piwo? Wygląd - kolor ciemnego złota (zamglone; przelewane na dwa razy i w drugim przypadku zamglenie dużo mocniejsze), wysycenie przeciętne; piata średniej wysokości (opada szybko, ale zostawia ładne krążki na szkle). Aromat - mandarynki, trochę słodu i też fenole kojarzące się z belgijskimi piwami (choćby z saisonem), chmiel wyczuwalny także. Smak - czuć fenole, do tego trochę cytrusów (przewaga mandarynki), jest zaznaczona szlachetna goryczka - przyjemny, ale też nie za mocny; mnie przypomina podrasowanego saisona. Piwo jest smaczne, choć bardziej niż imperialna IPA nazwałbym to wersją belgijską. Użyte drożdże i niesłodowana pszenica są dobrym tropem.
o Cieszyńskie Mastne
Spodziewałem się czegoś więcej. Piwo całkiem smaczne, ale też jak dla mnie za delikatnie chmielone Rozumiem, że to nawiązanie dodo historycznego stylu, ale tutaj za mało się dzieje. Ot, takie przyzwoite ale po słodowej stronie mocy.
O ile dotąd inne tanie marketowe piwa w tym stylu, jak Edelmeister czy Leon Steiner, smakowały lepiej niż koncerniaki (Lechy, Żywiec), to tutaj się zawiodłem. Może trafiłem na wadliwą partię - w mojej dominowały gotowane warzywa, które nawet przykryły brzeczkę. Trochę szkoda, bo kupiłem trzy puszki. Jakoś je przechylę, ale teraz nie mogę dać więcej niż 3/10. Pewnie jeszcze kiedyś kupię, mając nadzieję, że się poprawiło.
o Argus Niepasteryzowane
Po ponad sześciu latach od oceny wersji butelkowej pora na ocenę puszkowej. Wygląd - kolor złoty, klarowne, duże wysycenie, piana bardzo ładna (mleczna, wysoka, lacing i całkiem trwała) - rasowy jak na lager. Aromat - dominuje profil słodu i zboża, pojawia się też nieco ziół i kwasku - czysty, dość delikatny. Smak - na pierwszym planie zboże i słód; potem nieco goryczki i kwasku; nie pojawiają się żadne rewelacje w stylu gotowanych warzyw, kanalizy, zgniłych jaj czy nadmiaru masła. Piwo nie jest wybitne, ale też opisując je jako kontrę do popularnych koncernowych lagerów, trzeba uczciwie napisać, że jest lepsze' ogromny plus za pianę i ogólnie za wygląd.
o Windmill
Wygląd - kolor słomkowy, klarowne, duże wysycenie, przyzwoita piana, zostawiająca ślady na szkle - prezentuje się jak pils niemiecki. Aromat - świeże zboże, nieco kwiatów i mandarynek, w tle chmiel - całkiem przyjemny. Smak - na początek nuty słodu i zboża, po chwile nieco chmielowej goryczki i ciut mandarynkowej słodyczy; delikatny kwasek, tekstura nieco oleista - bardzo pijalne i całkiem smaczne. W sumie nie jest to żadna rewelacja, ale jak na zwykłego lagera smakuje dobrze, stąd za całość 7-.
o Komes Imperial IPA
Opisuję picie warki do 03.05.2022. Na plus spójność z innymi piwami z serii i pełny skład. A piwo? Wygląd - kolor ciemnego złota (zamglone; przelewane na dwa razy i w drugim przypadku zamglenie dużo mocniejsze), wysycenie przeciętne; piata średniej wysokości (opada szybko, ale zostawia ładne krążki na szkle). Aromat - mandarynki, trochę słodu i też fenole kojarzące się z belgijskimi piwami (choćby z saisonem), chmiel wyczuwalny także. Smak - czuć fenole, do tego trochę cytrusów (przewaga mandarynki), jest zaznaczona szlachetna goryczka - przyjemny, ale też nie za mocny; mnie przypomina podrasowanego saisona. Piwo jest smaczne, choć bardziej niż imperialna IPA nazwałbym to wersją belgijską. Użyte drożdże i niesłodowana pszenica są dobrym tropem.
o Cieszyńskie Mastne
Spodziewałem się czegoś więcej. Piwo całkiem smaczne, ale też jak dla mnie za delikatnie chmielone Rozumiem, że to nawiązanie dodo historycznego stylu, ale tutaj za mało się dzieje. Ot, takie przyzwoite ale po słodowej stronie mocy.
Perełka to perfekcyjna opcja budżetowa, mało jest takich piwek jeśli chodzi o stosunek cena-jakość nie jest to piwo najniższego sortu ale nie jest to tez ono najwyższej klasy, idealne żeby wziąć kilka i wyskoczyć nad jeziorko z kolegami, woltaż wysokości 5,6% jest bardzo satysfakcjonujący w tym wypadku. Zapach pozostawia wiele do życzenia, perła śmierdzi menelem, jednakże smak nadrabia zapach, wyglą butelki jest dosyć podstawowy, niczym się nie wyróżnia.