Piwo nawiązuje do starożytnych (ponoć) zwyczajów warzenia wiosennego piwa z dodatkiem świerku, zanim ktoś wpadł na genialny pomysł dodania chmielu. Browar Twigg odtworzył pomysł amerykańskich kolonistów. Świerkowy wierzchołek to nazwa największego obserwatorium astronomicznego w Zachodniej Virginii.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Brajan36
Barwa : idąc za kolegą Brodzisławem miodowo-bursztynowe ;
Piana : początkowo trochę zaskoczenie to mój pierwszy gushing , poszło trochę towaru , potem już ładna piana złożona z małych i średnich oczek ,
Aromat : z butelki : owocowo , iglasto , żywiczne ; ze szkła : dużo jest igły sosnowej, lasu , ściółki i żywicy , przypomina mi to lekko wilgotny las parujący pod wpływem ogrzania promieni słonecznych;
Smak: wyraźnie żywiczne , dziwny lekki kwasek chyba nie powinno go tu być , taki trochę nijaki
Ogólnie wrażenie po pierwszym gushingu , ładnym zapachu w smaku szału nie ma , do dopracowania te piwo na pewno
Bartekn
Brodzisław
Aromat z butelki to świerk i sosna. Lepiej zapach prezentował się po przelaniu do szkła. Aromaty słodowe mieszały się z delikatnym powiewem chmielu w nucie sosnowo-żywicznej, przypomina rzeczywiście las. Przyjemny tyle, że niezbyt intensywny.
Smak. Jest już gorzej.. Owszem jest troche słodkości słodowej, ale też i nuta pszeniczna wyłazi z kwaskiem na finiszu. Kontrą są chmiele z goryczką żywiczną i sosnowo/świerkową. Są i wady. Piwo jest wodniste ze sporą dawką drożdżowego posmaku. Wysycenie średnie, mogłoby być wyższe.
Ciekawe piwo ale do poprawki.