Uwarzyliśmy trzy piwa w klasycznych belgijskich stylach, które są dla nas tym, czym jest album The Wall dla każdego fana Pink Floydów. To właśnie przez piwa takie jak Dubbel, Tripel czy Quadrupel zakochaliśmy się w piwnym świecie bez pamięci i właśnie te style stanowią belgijski tryptyk Trzech Kumpli. Głęboko miedziane, o wielowymiarowym aromacie pochodzącym z pracy belgijskich drożdży i bogatej kompozycji słodów. Poczujesz wędzone śliwki, rodzynki, ale też suszone wiśnie i morele przeplatane aromatami porto i cherry. W miarę ogrzewania się piwa rozpoznasz w nim coraz więcej cech wina, zarówno w smaku, jak i w aromacie. By nie skończyć degustacji przedwcześnie, zalecamy pić małymi łyczkami. Jest bardzo mocne.
Skład: woda, słód jęczmienny, cukier, chmiel drożdże.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
prisoner
Gandalfino
Aromat nikły. Słodowość, słodycz. Te sprawy.
Alkoholowe na maksa. Grzeje jak piec.
Coś w tym piwie z belgijskich jest, ale ten alkohol zamyka temat.
W życiu bym się nie spodziewał że kumple trafią na moją długą listę rozczarowń.
Gość
oranjefan
Piwo bardzo treściwe, sesyjne, i juz od pierwszego łuku czuć ze bardzo mocne. Rozgrzewające w przełyku, ale w przyjemny sposób. W smaku karmelowe, chlebowe, lekko przyprawowe znow na wzor dunkelweizena. Słodkie, troszkę nawet ulepkowate i wyklejajace podniebienie. Goryczka niska. Akcenty winne, rodzynki, przypalony karmel.
Charakterne, pełne, mocne piwo o aromacie śliwek i rodzynek oraz karmelowo chlebowym, winnym i przyprawowym smaku. Treściwe, rozgrzewające, ale niespecjalnie złożone i wielowymiarowe. Jakkolwiek to zabrzmi ale czuć w tym piwie taki belgijski, nudny, klasyczny sznyt, co można w przypadku polskiego piwa w tym stylu odebrac jako pochwałę, ale jakoś po 3k spodziewałem sie więcej.