Piwo o bardzo przyjemnym aromacie, zwiastujące świetny trunek. Na pierwszym planie wyraźny aromat gorzkiej czekolady. Choć aromat sam w sobie jest raczej średnio intensywny, pół-słodki, dość pełny, to dominuje gorzka czekolada. Wyraźnie. Niedaleko w tle wanilia, marcepan, praliny, a aromat wieńczy delikatny tylko palono-kawowy zapach. W szkle góre wzięły nuty kawowe, palone, ale również słodkawe, delikatnie likierowe.

Piwo w kolorze bardzo ciemnego brązu. W szkle wydaje się być czarne. Klarowne, bowiem nawet ostatnie krople które opuszczały szyjkę butelki były klarowne, pozbawione jakiegokolwiek osadu. Piana średnioobfita, piwo mimo wszystko wydaje się być nisko nasycone za co plus. Kilku centymetrowa warstewka w kolorze beżu zbudowana jest z drobnych i średnich bąbelków. Opada w średnim tempie do cienkiej warstewki, która jednak utrzymuje się już długo i trwale, a po każdym łyku zostawia koronkę na szkle.

W smaku piwo jest pół-wytrawne, o dominującym kawowo palonym smaku. Pół-pełne, przyjemne i gładkie w swej fakturze. Po przełknięciu pojawia się wyraźny posmak dębiny, whisky i szlachetnego alkoholu. Piwo agresywne, może nieco nieułożone, bo alkohol pomimo tylko 8% jest dość wyraźnie wyczuwalny ale w przyjemny i bardzo długi sposób ogrzewa przełyk. Goryczka średnia, popiołowa, krótka. Aftertaste wytrawny, kwaskowaty, kawowy i jak wcześniej wspomniałem - alkoholowy na sposób whisky.

Piwo bardzo dobre, ale z każdym kolejnym łykiem utwierdzam się w przekonaniu, że niektóre polskie RISy spokojnie dorównują produktowi z UK, a można je dostać jednak odrobinę taniej, na dodatek wspierając rodzimy biznes :)