Poza mętnością, brakiem piany i jakiegokolwiek lacingu nie znalazłem w nim większych wad.
Zapach słomiano jabłkowy, delikatny, wręcz mało wyczuwalny. Smak podobnie, mogłby być nieco bardziej, wyrazisty i goryczkowy. Wysycenie średnie ale nie przeszkadza to całkiem niezłej sesyjności.8 Na kolana nie rzuca ale koncerniaki bije na głowę

Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca jako taki lacing na ściankach szkła. Barwa jaśniejsza słomkowa, w miarę przejrzyste i klarowne, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu słodowe nuty landrynkowe, brak dmsu, może coś ze zboża? Generalnie duża pustka. W smaku jest słodko, landrynkowo, wchodzi przejrzałe jabłko i lekka alkoholowa woń, goryczka żadna, kwaskowość również, poza słodyczą nic się tutaj nie dzieje, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel zwykły złoty, etykieta całkiem ładnie wykonana graficznie, ubogo opisana. Warka 19.04.2020. Kolejny wypust Tenczyna, kolejny bezpłciowy i nijaki. Słodkie, landrynkowe piwo z domieszką chmielu. Smakuje prawie jak farbowana woda i w sumie tak samo się je pije... Oj cienizna... 3 ode mnie.

Wygląd - kolor złoty, lekko zamglone, spore wysycenie, piana całkiem wysoka i gęsta (zostawia ślady na szkle). Aromat - nuty zbożowe kojarzące się z przeciętnym piwem, do tego nieco chmielu i słodu. Smak - trochę słodu, nieco kwasku i podobna ilość ziołowego chmielu.

Całość nieco rozczarowuje, nawet biorąc pod uwagę, że lagery z Tenczynka rozmnożyły się ponad miarę i oferowane są w wielu sieciach po cenach zbliżonych do tańszych koncerniaków. Owszem, można wypić, ale nie jako degustacja.

Taki sobie lager, dość dobrej jakości, za 6 punktów. Lepszy od koncernowych, bez wad typu dms. Ale też nie ma w nim niczego \"szlachetnego\" ani nadzwyczajnego.