Jasny euroager warzony przez Browar Tenczynek.
Barwa jasna słomka, zerowe niemal nachmielenie i goryczka, w smaku puste, wodniste, również parametrami nie przypomina czeskiego pilsnera. Prawdopodobnie to tylko kolejna nazwa tego samego lagera warzonego w tym browarze pod nową marką Tenczyn.
Składniki: zawiera słody jęczmienne.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Gość
SoupDog
To moje drugie podejście do tego trunku i drugi raz ocena pozytywna. Nie znalazłem niestety podobieństwa do czeskich lagerów (brakuje podstawy słodowej), ale smakuje mi to zacnie. Nie jest to ležák, bardziej pilsner. Czuć chmiel i przyjemne orzeźwienie. Trunek szybko znika w trzewiach, zostawiając w gardle zalegającą goryczkę. Pijalność rzadko spotykana. Chce się więcej.
Gość
JPiwo
Zapach: jakieś landrynki ale też aromat chmielowy. Chwilowo nuty zbożowe.
W smaku przeciętne, niewiele się tu dzieje ale jest goryczka :). Piłem o wiele gorsze więc nie jest tak źle.
Gość
nietzsche
Żaden Czeski browar nie odfermetnuje 11 do 5% alko. 5% w Czechach to ma 12 i żeby jeszcze bardziej uwypuklić różnicę. Polska 12 ma równo 12 blg (bo od tego naliczany jest podatek akcyzowy), natomiast czeska 12 ma minimalnie 12 blg, a maksymalnie 12,99 blg, z reguły 12,4, 12,5. To jest polska technika fermentacji tanich mózgotrzepów.
Po drugie składniki i proces. Ikoniczny dla świata Pilsner Urquell ma w zasypie tylko słód pilzneński, więc Amerykanin tak może sobie wyobrażać czeskiego pilsa, ale ktoś kto w Czecha bywa lub ma dostęp do czeskich piw, wie, że czeski pils, czyli ležák 5% ma przyzwoite ciało, rzadko bywa całkiem jasny, często ma ma nutę herbatnikową od chmielu monachijskiego, który w Czechach zwie się bavarskim i jest najczęściej mocno nachmielony na goryczkę i aromat chmielem żateckim.
Natomiast ten wyrób Tenczynka może sobie konkurować z najtańszymi polskimi marketowymi eurolagerami. Nie ma smaku, nie ma ciała, nie ma gorczki, nie ma nachmielenia.