Przyjemne, letnie piwo (przynajmniej tak sądzę, gdyż piłem w lutym). Pomysłowa etykieta na plus. Lekki aromat, z typowo amerykańskimi cytrusami i słabo wyczuwalną żywicą. W smaku leciutka (aczkolwiek uchwytna) goryczka, zarysowane chmiele amerykańskie i niewielka \"ścierkowa\" kontra. Pięknie się pieni. Bardzooo pijalne, sesyjne, przyjemne piwo. Jednakże ładna etykieta, pijalność i amerykańskie chmiele to trochę mało (a obecnie wręcz standard) by się zachwycić. Ponadto podobno dość odległe od gatunku California Common - nie wiem, nie mam porównania.

Barwa jasno-złota/miodowa, lekko zmętniona.Piana biała, uformowana z różnych pęcherzyków, z przewagą średnich.Wysoka po nalaniu na około dwa centymetry.Do końca utrzymuje się w postaci delikatnie poprzerywanej warstewki z grubszą obwódką.Zostawia po sobie grube, nierówne i trwałe firanki na szkle.Aromat umiarkowanie-intensywny, czuć słodkie owoce tropikalne z delikatnym żywicznym finiszem i miodową słodyczą.W smaku, na początku ujawnia się słód, potem trochę owocowej słodyczy i wyraźna, dość pusta i tempa goryczka, która trzyma się długo.Nasycenie na poziomie średnio-niskim.Pierwsze piwo z tego nieznanego mi gatunku, nie zachwyciło.Aromat nawet fajny, ale w smaku dość pusto i mało ciekawie.Szybko ujawniła się wyraźna, ale pusta goryczka.Zbyt wiele ciekawego się w tym piwie nie działo.