Piana beżowa, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, dość szybko dziurawiąca się i opadająca, skromnym wianuszkiem okalająca ścianki szkła. Barwa ciemniejsza rubinowa wręcz czarna, nieklarowne i nieprzejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu nuty przyprawowe, goździki, cynamon, drożdze, marcepan, suszona śliwka, skórka pomarańczowa, karmel, subtelna paloność, prażoność, czekolada deserowa. W smaku słodkie, przyprawowe, dużo cynamonu, wanilii, czekolady, gładka, puszysta faktura, śliwka, karmel, goryczka praktycznie żadna, subtelna kontra kwaskowa, na finiszu paloność, skórka pomarańczowa, marcepan, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od browaru Stu Mostów, etykieta w fioletowej kolorystyce, ubogo opisana. Warka 24.07.2023. Mało stouta więcej korzennych przypraw, słodyczy, aczkolwiek paloności choć głęboko ukrytej nie da się odmówić. Za całokształt dałbym 6 z plusem, mało efektu nitro.

Wygląd: barwa ciemno brunatna, nieprzejrzyste, piana niewielka, ale drobna
Zapach: trochę wali aromatami, na szczęście nie tak bardzo migdałowym, który jest zakałą polskiego pseuodopiwowarstwa (uwielbianym przez kraft) i cukiernictwa weselnego, ale tym pomarańczowym już bardzo, tonka też intensywna, mało piwny zapach
Smak: gładziutkie, na ile od owsa, a na ile od azotu to inna sprawa, ale efekt nitro jest tu słaby. Piwo słodkie, aromatyzowane, no raczej ciemne, ale bardziej przypomina aromatyzowane piwo deserowe niż stouta. Laktozowe w opór, jedyny plus to delikatna śliwka, która prawdopodobnie nie pochodzi z aromatów.

Barwa ciemnobrązowa, całkowicie nieprzejrzyste, efekt nitro nie powala, piana bardzo szybko zanika. Przyjemny aromat kakao, słodkiej czekolady, aczkolwiek niezbyt mocny. Smak zdominowany słodyczą, ponownie słodka czekolada - w smaku mleczna, nuty piernikowe. Bardzo fajna korzenna goryczka. In minus nieco wodniste.

Nie będę pisał peanów na cześć tego piwa, bo poza aromatem jest raczej średnie. Zapach oferuje pełną gamę czekolady, wanilii, kokosa i pomarańczy. Korzenne, kakaowe i biszkoptowe. To zdecydowanie najmocniejszy punkt tego piwa. W smaku lekko wodniste jak to przy stoucie. Nie za wysokie wysycenie i przyjemnie korzenna goryczka. Niemniej średnio pijalne bo mało ekstraktywne. Wygląd przeciętny, szybka i mała piana ginie po chwili. Efekt nitro, jeśli miał być to jest niski. Piwo, którego długo nie będę pamiętał.