Bardzo delikatny i orzeźwiający aromat piwa. Bardzo mocno zdominowany przez kolendrę, co jak dla mnie w ogóle nie przeszkadza. Uwielbiam mocno kolendrowe witbiery. W szkle jest też trochę nut cytrynowych i delikatnie ziołowych jednak całość jest już mniej intensywna.
Piwo o jasno złotej barwie, lekko zmętnione. Piana biała, średniobfita. Zbudowana z drobnych i średnich bąbelków, ale na górze kożuszka są też duże bąble. Opada w stosunkowo szybkim tempie, do pół cm warstwy. Nie zostawia śladu na szkle.
Ekstrakt 16 blg jest bardzo wyczuwalny w tym piwie, bowiem w smaku zaskakująco słodowe i pełne. Piwo nieco przypomina belgijskie blonde. Jest pełne, nieco szampańskie (owocowe), przyprawowe z delikatnie odczuwalnym rozgrzewającym alkoholem w przełyku. Nieco kwaskowaty aftertaste. Wysycenie średnie, goryczka wyczuwalna ale mimo wszystko niska.
Nie jest to klasyczny wit, stad trudno oczekiwać jakiegoś bardzo orzeźwiającego i lekkiego piwa o cytrusowym, kwaskowatym smaku. Mimo wszystko, piwo mocno przeciętne by nie powiedzieć rozczarowujące. Aromat w butelce zwiastował fajnego wita, a tymczasem dostałem przeciętne, słodowe, pszeniczne belgijskie piwo

Całkiem niezły, bardzo pijalny, nie czuć deklarowanego woltażu. Trochę razi mizerna piana i brak wyróżników typowych dla witbiera (kolendra, skórka cytrusowa itp.), ale piło się przyjemnie, więc ode mnie dość wysoka ocena.

Mało tu witbiera niestety. W smaku i aromacie delikatnie wyczuwalne chmiele. To takiej średniej jakości pszeniczniak.

Moim zdaniem piwo to jest pszeniczne, ale obok prawdziwego Witbiera niestety nawet nie stało.
Jasne, mętne (aczkolwiek bez przesady). Wysycenie wysokie, jednak piana tragiczna - początkowo jasna, drobnoziarnista, ale niziutka i po minucie nie ma po niej żadnego śladu. Nie pozostawia nawet drobnego pierścienia, brak jakiegokolwiek lacingu.
Aromat niezbyt intensywny, pszeniczny. W smaku pszenicę czuć nieco bardziej, gdzieś pojawia się niezbyt wyraźna kwaskowość. Owoców takich jak pomarańcza czy przypraw jak kolendra ze świecą tutaj szuka - ich zwyczajnie nie ma.
Woltaż 6% w porządku, niewyczuwalny podczas konsumpcji.
Warto spróbować, chociaż za cena 12,00 zł (duże) - z nalewaka (w łódzkiej Piwotece) jest spokojnie o 1-2 zł za duża.