Piwo uwarzone przez Browar Stu Mostów z Wrocławia w kooperacji z amerykańskim browarem Bristol Brewing Company. Jest to dziewiąte piwo z serii ART+. Premiera ART+9 Oatmeal Hoptart odbyła się 28 lipca 2016 roku.
Kolejny kamień milowy dla Browaru Stu Mostów to kooperacyjne warzenie z następnym amerykańskim borwarem – Bristol Brewing Company, leżacy u podnóża gór skalistych w Colorado! W gorące lato pijają tam dużo lemoniady, więc zrobiliśmy piwną lemoniadę chmielową! I to bez ani grama cytrusów! Użyliśmy najbardziej aromatycznych chmieli ze Stanów i Australii –
citra, Topaz i Galaxy, dodawanych tylko metodą „late hopping”. Połączyliśmy tu z aksamitnością płatków owianych, opakowaliśmy w lekkie piwo, zakwaszane bakteriami kwasu mlekowego. Moc orzeźwienia, jednocześnie dla Sour- i Hop- Headów!
Polecane kulinaria: Sałatka z agrestem i kurczakiem, makaraon penne w białym sosie z grejpfuitami, cytrusowe risotto z drobiem; Sery: z kwaśnego mleka – czerwony ser maziowy, Bauer-Hendkase, harceński, ołomuniecki; Desery: strudel z cytrusami, tarta z kiwi
Piwo górnej fermentacji, niepasteryzowane, niefiltrowane
Składniki: woda, słody (pilzneński, pszeniczny, płatki owsiane [30%]), chmiele (aromatyczne:
citra, Galaxy; chmielone na zimno: Topaz), drożdże US-05, bakterie (Lactobacillus lactis, Lactococcus lactis, Lactobacillus plantarum, Lactobacillus delbrueckii ssp. bulgaricus)
Zalecana temperatura serwowania: 5-8⁰C
Zalecane szkło: Tulip, Goblet, Snifter
Dostępne w butelkach bezzwrotnych o pojemności 500 ml.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
bezi2612
jasiu4
W moim przypadku (data ważności jeszcze 9 miesięcy do przodu) aromat owoców tropikalnych raczej niewyczuwalny, bardziej kwas połączony z utlenionym chmielem przypominający kiszonkę dla krów. Chyba trafiłem na jakąś mniej szczęśliwą partię, w każdym razie nut owocowych brak.
Delikatna goryczka, jednak w połączeniu ze wspomnianym kwasem sprawia wrażenie \"chemiczności\" i jest ona średnio przyjemna, trochę tak, jakby napić się płynu ludwik.
Trochę brakuje mi \"ciała\" w piwie, ale rozumiem, że takie jest jego założenie. W smaku rzeczywiście skojarzenia z lemoniadą.
Piana w moim przypadku niezbyt trwała, za to zostawiająca lacing na szkle.
ekoman69
Barbarossa
W zapachu są wyczuwalne nuty typowo chmielowe, odrobina dosyć przyjemnej kwaskowatości, takiej cytrynowej, ale nie powiedziałbym że to taki typowy kwach, więcej jest tu wyczuwalnych owoców typowo słodkich takich jak mandarynki, pomarańcze, może trochę owoców białych.
W smaku nie bardzo bym powiedział że to wzorcowy przykład Berlinera. Za dużo w smaku nut chmielowych, owocowych, niż kwaśności. Z początku bardzo przyjemnie kwasuje, nie nachalnie, powiedziałbym nawet że jest to piwo dobre dla ludzi którzy dopiero chcą się przekonać do takiego rodzaju piwa, ale fani kwachu raczej nie będą zachwyceni, bo po jakimś czasie to zanika cała kwaśność i zostają głównie owoce. Piwo jest na prawdę przyjemne, bardzo pijalne, za sprawą płatków owsianych bardzo gładkie. Goryczka jest do średniej, odrobinę zalegająca ale przyjemnie balansująca całość. Piwo można pić litrami, jest niesamowicie pijalne, a zważywszy na procent nawet to możliwe. Ale Berlinera tutaj tak dużo nie ma. Na Ratebeer dostało to piwo jakieś kosmiczne oceny. W sklepie w którym się zaopatruje w piwa, sprzedawca powiedział, że piwo jest rozchwytywane w dziesiątkach butelek dziennie. Ale trzeba przyznać, że piwo jest bardzo przystępne i przyjazne dla laików.