Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Piana biała, drobno i gruboziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca jako taki lacing na ściankach szkła. Barwa jaśniejsza słomkowa, ładnie klarowne i przejrzyste, brak widocznych śladów zmętnienia. W zapachu nuty zbożowe, sporo słodowych klimatów, lekkie owoce i cytrusy, w pilsie? Subtelna ziołowość i łodygowość. W smaku sporo zbożowych aromatów, owoce i cytrusy nadal aktualne, pojawia się nieznaczna mokra szmata, goryczka lekko zalegająca o profilu ziołowym, nienajgorsza kontra kwaskowa, niska wodnistość, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Pite w wersji puszkowej, gdyż chyba tylko taka występuje, sama puszka czarna jak smoła, ciekawie i klimatycznie wykonana graficznie. Warka 25.04.2020. Pilsner niby uwarzony przez browar z Berlina a mający niewiele wspólnego z prawdziwym niemieckim pilsem. Przede wszystkim te owoce i cytrusy... Aczkolwiek oprócz tego występują całkiem przyjemne i znośne aromaty zbożowe, ziołowe oraz łodygowe. Poprawność stylowa może nie do końca mi odpowiada, ale pijalność jest wysoka, a i efekt orzeźwienia całkiem w porządku. Myślę, że 6 nie powinna być dla nikogo krzywdzącą oceną.
Wygląd: tak blada słomka, że ja dawno tak jasnego piwa nie widziałem, piana obrzydliwa, jak z płynu do mycia naczyń, momentalnie się dziurawi Zapach: zapach nikły, kwiatowy, trochę cytrynowy (a raczej trawy cytrynowej), żywiczny, ewidentnie nowofalowy, poza tym nic, piwo nie posiada cech pilsnera, przynajmniej w zapachu Smak: potwierdza niestety to, co sugerował wygląd i zapach, piwo nie nosi znamion pilsa, poza tym, że jest lekkie i wodniste, szarpiące, nieułożone, ta słodowość jest tutaj byle jaka jak w jakimś korpolagerze, o ile w zapachu były jakieś chmiele, to w smaku jest ich niewiele, tylko goryczka wysoka, prawdopodobnie chciano zrobić piwo na modłę amerykańską i to jeszcze bym wybaczył (od pilsa nie oczekuję amerykańskich chmieli, a nawet ich w nim nie pożądam), gdyby bazowe piwo wyszło ok. Gdyby to był niemiecki pils z jakiegoś biedasaksońskiego browaru, kupiony w Polsce za 3 zł to bym powiedział, że słaby, zły, marny, a co mam powiedzieć o wypuście Stone Brewing w dodatku produkowanym rzekomo we współpracy z Metallicą? Żenada podwójna, okazuje się, że niemieccy krafciarze nie potrafią nawet zrobić pilsa, jednego z podstawowych piw z tej krainy, który z reguły każdemu niemieckiemu browarowi wychodzi.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Shinodin
nietzsche
nietzsche
Zapach: zapach nikły, kwiatowy, trochę cytrynowy (a raczej trawy cytrynowej), żywiczny, ewidentnie nowofalowy, poza tym nic, piwo nie posiada cech pilsnera, przynajmniej w zapachu
Smak: potwierdza niestety to, co sugerował wygląd i zapach, piwo nie nosi znamion pilsa, poza tym, że jest lekkie i wodniste, szarpiące, nieułożone, ta słodowość jest tutaj byle jaka jak w jakimś korpolagerze, o ile w zapachu były jakieś chmiele, to w smaku jest ich niewiele, tylko goryczka wysoka, prawdopodobnie chciano zrobić piwo na modłę amerykańską i to jeszcze bym wybaczył (od pilsa nie oczekuję amerykańskich chmieli, a nawet ich w nim nie pożądam), gdyby bazowe piwo wyszło ok. Gdyby to był niemiecki pils z jakiegoś biedasaksońskiego browaru, kupiony w Polsce za 3 zł to bym powiedział, że słaby, zły, marny, a co mam powiedzieć o wypuście Stone Brewing w dodatku produkowanym rzekomo we współpracy z Metallicą? Żenada podwójna, okazuje się, że niemieccy krafciarze nie potrafią nawet zrobić pilsa, jednego z podstawowych piw z tej krainy, który z reguły każdemu niemieckiemu browarowi wychodzi.
nietzsche