Piwo warzone w hołdzie dla Zenona Anstadta. Już od XIX wieku piwa warzone w browarach rodziny Anstadtów były dumą regionu Łódzkiego, cenione przez piwoszy całej Europy. Nasze piwa warzymy używając wyłącznie wody, słodu, szlachetnych odmian chmielu oraz drożdży dolnej fermentacji. Piwo jasne, niefiltrowane, pasteryzowane, zawiera słód jęczmienny. Otwarta fermentacja, legendarna receptura, edycja limitowana.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Miś_Kudłacz
Piana niewielka, dość szybko schodząca i pozostawiająca niezbyt okazałą szybko ulatującą koronkę.
Zapach wyraźnie drożdżowy i jakieś słodkawe nuty nie potrafię określić czego.
Smak, dość kwaśny, niezbyt gorzki. Wyczuwam lekki aromat jakby pyłku kwiatowego.
Ogólnie, całkiem smakujące mi piwo.
opons91
Stacher93
Piana: Biała, początkowo obfita, na 3-4 centymetry. Błyskawicznie się krzaczy, średnie i drobne pęcherze zamieniają się w bardzo grube, niezbyt ładnie wyglądające. Pozostaje porwana, półcentymetrowa warstwa. Ślady na szkle jakie utworzyła piana są średnio równe, cienkie i nietrwałe.
Aromat: Wyraźny, dość specyficzny. Ziemisto-słodki. Do tego tradycyjna dla tego browaru nuta metaliczna. Gdzieś w tle pałętają się lekkie nuty drożdżowe oraz popielate i piaskowe.
Smak: Umiarkowanie wyrazisty, głównie drożdżowy. Początkowo kwaskowość, którą dość szybko zastępuje landrynkowa słodycz. Po raz kolejny pojawiają się dziwne akcenty kojarzące się z popiołem i piaskiem. Goryczka bardzo delikatna, epizodyczna, szybko zanika.
Nasycenie: Średnio-wysokie, może być.
Komentarz: Dziwne i jak dla mnie słabe piwo. Zdecydowanie gorsze od Anstadów, które piłem wcześniej. Nie obyło się bez metaliczności, która była obecna w każdym z piw z Browaru Staropolskiego. Drożdże niezbyt fajnie łączyły się ze sztuczną słodyczą. Gdybym miał wypić całe pół litra, to pewnie długo męczyłbym to piwo. Ładna butelka, fajna oprawa, ale piwo bardzo średnie. Dziwi mnie trochę droga jaką obrali w tym browarze. Warzą dużo podobnych do siebie piw, różniących się delikatnie ekstraktem i alkoholem. Chętnie spróbowałbym jakiegoś pszeniczniaka, koźlaka czy coś nowofalowego z tego browaru.