Double Milk Stout - podwójna wersja Sweet Nygusa, pierwszego piwa browaru kontraktowego Solipiwko. Browar Solipiwko to jednoosobowa inicjatywa, doświadczonego piwowara domowego, wywodzącego się z Dolnego Śląska, Wojciecha Solipiwko. Pierwsze piwo zostało uwarzone w 2014 roku, w browarze Widawa. Założyciel browaru doskonale przeniósł wiedzę z domowego warzenia na warzenie na kontrakcie. Większość piw z browaru Solipiwko zbiera dobre recenzje. Piwa warzone są na kontrakcie w Zarzeczu, pojedyńcze warki uwarzono również w Browarze Jana z Zawiercia.
W multitapie siedzi leń, żłopie piwo cały dzień. Wącha, niucha i smakuje, tak mu tydzień przelatuje. Nos swój wielki w szklankę wkłada potem wszystkim opowiada. Że aromat, ze owoce, że petarda, że. . .
Dość tych pierdół! Double Nygus to nie fraszka czy igraszka spróbuj sam, a się przekonasz. Składniki_ woda; słody: pale ale, monachijski, karmelowy, czekoladowy, black, słód pszeniczny, płatki jęczmienne, laktoza; chmiele: Marynka, Lubelski; drożdże: US-05. Piwo pasteryzowane i niefiltrowane. Polecana temperatura serwowania zapisana na etykiecie to przedział 8-12°C. Dostępne w półlitrowych, bezzwrotnych, brązowych butelkach, zamkniętych gołym kapslem. www. browarsolipiwko. pl. Premiera piwa odbyła się 5 lutego 2016 roku.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: piję je 7 m-cy po terminie, więc w zapachu jest delikatna śliwka, poza tym daleka paloność i kawa zbożowa, strasznie rachityczny aromat
Smak: podstawowy Nygus to był kiedyś mój podstawowy milk stout, ale od dawna go nie widziałem na półkach, beczkowy Double Nygus mnie wyrwał z butów, ale to było z jakieś 4 lata temu i sporo robiła tam beczka, tu zastrzeżenie mam podobne, piwo jest okrutnie wodniste jak na double stouta i niestety nie ma beczki, która zasłaniałaby pustkę tego piwa. Jak na stout jest za mało ciemnym piwem, odrobina kawy zbożowej, śliwka, pewnie z utlenienia. O dziwo jest alkoholowe, a formalnie ma 7,4% co trochę mówi o jego pełni. Jest za to laktozowe i słodkie w opór. Jest mocno średnie, o ile to nie nadużycie, to nie piwo do delektowania się, tylko raczej do szybkiego wychylenia i najebki, a jak na leżak to wręcz porażka.
GENzo
oranjefan
Piwo ciemnobrązowe, gęste, o śrenioobfitej jasnobeżowej piance, która ma problem by utworzyć wyższą warstewkę za sprawą gęstości piwa. Opada dość powoli, do cieniutkiego kożuszka. Leciutko zdobi szkło.
W smaku słodko. Mocna, czarna kawa, ale taka równie mocno posłodzona. Poza tym piwo bardzo gęste, oleiste, wyklejające podniebienie. Goryczka niska, ale zaznaczna w sposób palony przy finishu. Długi, słodkawy czekoladowy aftertaste.
Urzekająco gęsty, treściwy milk stout, pełen słodkich smaków i aromatów. Gorzka czekolada i kakao dominują w tym piwie, ale smak to obficie posłodzona, bardzo mocna, czarna kawa. Palono goryczkowy finish i czekoladowy aftertaste dopełniają całości. Dobre piwo.
Gość