Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się, cieniutkim wianuszkiem okalająca ścianki szkła, brak widocznego lacingu. Barwa ciemniejsza różowa, nieklarowne i nieprzejrzyste, mocno zmętnione. W zapachu przyjemne aromaty grapefruitowe, piwne akcenty raczej niewyczuwalne. W smaku orzeźwiające za sprawą dobrej kontry kwaskowej, słodycz i posmak grapefruita utrzymują się na podniebieniu, goryczka praktycznie zerowa, naturalny sok z grapefruita, chemii nie czuć wcale, wysycenie na średnim poziomie. Kapsel fajny, bo unikalny tylko dla tego piwa, etykieta najprostsza z możliwych, klasyczna. Warka 01.01.2017. Zdecydowanie najlepszy Radler grapefruitowy jaki piłem, orzeźwiający, przyjemnie kwaskowy, nie przesłodzony. Piłem ostatnio radlera o tymże smaku od Argusa, Smadny Mnich jest o ocenę lepszy. Tak właśnie według mnie powinno wyglądać połączenie soku i piwa. Mocna 7 z mojej strony nie będzie wcale zawyżoną oceną.

Bardzo dobry. Lubię od czasu do czasu radlerka, ten kupiony na Słowacji. Słodki, nuty cytrusowe też występują. Aromat super grejpfrutowy.

Bardzo dobry radler spod marki Spragnionego Mnicha o grejpfrutowym smaku. Pyszny, orzeźwiający.