Przyjemne, ale spodziewałem się więcej

Butelka: z klipsem z słabo widocznym wzorem (chyba szyszki chmielowe), typowa niemiecka etykieta z wizerunkiem starszego pana trzymającego piwo, składniki są napisane niestety tylko w podstawowej formie, nie ma żadnych szczegółów dotyczących chmieli czy słodów
Aromat: w butelce wyraźnie słodowy, słodkawy, trochę chmielowy. W szkle niestety bardzo słaby, raczej chmielowy, może troszkę kwiatowy.
Kolor: bardzo jasny, słomkowy, piwo jest klarowne.
Piana: raczej niska, ale bardzo ładna, drobniutkie pęcherzyki, opada dosyć wolno, lacing bardzo delikatny, ale jest.
Smak: jest dobrze. Piwo jest subtelne na początku, słodowe, potem czuć bardzo konkretną goryczkę, taką typowo niemiecką, chmielową. Finisz jest delikatny. Jest tu dobry balans pomiędzy słodowością, chmielowością i taką świeżością ziołowo-maślankową, typową dla niemieckich jasnych piw. Wysycenie jest na poziomie średnim, a nawet słabym. Smaczna rzecz.
Ogólna ocena: bardzo dobrze się to pije. Wiadomo, że to jest tylko helles i nie ma co się tutaj doszukiwać jakichś fajerwerków smakowo-zapachowych, ale jest to bardzo solidna propozycja. Gdybym gdzieś to piwo jeszcze trafił, to może kupię jeszcze raz i płakał na pewno nie będę.
Kupione: prezent świąteczny, data ważności: 29.04.2023.

Nie jest takie złe

Super browarek