Piwo w stylu pszeniczny koźlak, warzone w browarze Weissbierbrauerei G. Schneider & Sohn. Leżakowane 8 miesięcy w 4 różnych beczkach dębowych. Barwa ciemnobursztynowa przechodząca w brązową. Piana dość skąpa. Aromat owocowo-winny z lekką nutą chmielową. W smaku wytrawne, dobrze ukryty alkohol.
Składniki: woda, chmiel: Magnum; słody: Grace (40%), Hermann (60%).
Piwo wcześniej posiadało nazwę Schneider Weisse Tap X Mein Aventinus Barrique.
Dodał:
hanys - 2013-12-20 14:25:45
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: totalna dzikość, skrzyżowanie lambika z flandersem z nuta anyżową, bardzo mocno gozdzikowe i w zasadzie ekstrakt z brązowych przejrzalych bananów. Wanilia to aż drażni w zapachu
Smak: dopiero przed otwarciem doczytałem, że to sour, spodziewałem się wcześniej jakiegoś słodkiego ulepa, ta jego weizenowość tu oczywiście istnieje, i to w postaci skondensowanej, tak bananowej jak i goździkowej, tylko że niezbyt znaczy w calej długości smakowej tego piwa. O ile na zapachu ta beczka nie odcisnęła dużego piętna, to w smaku... Jak najbardziej, jeszcze jak, tak jak pan Jezus powiedział... jest bardzo taniczne, drewniane, wykręca mordę jak dobre czerwone, wytrawne Bordeaux. Dopiero przed otwarciem spojrzałem, czym jest to piwo, więc wciąż mnie zaskakuje, dużo czarnej, dzikiej wiśni, takiej rosnącej w lasach, a może raczej czeremchy, co pewnie podbija dębowość, trochę anyżu, dużo wanilii, pestkowość. Jest tak bardzo z*******e czy oceniałbym je jako piwo czy wino,. Ocena bardziej na 8,5, ale niech ma 9