Bałem się że będzie puste w smaku po kontakcie z Kasztelanem (ale to inna liga). Bardzo miłe zaskoczenie piwo w smaku i aromacie pszeniczne, ale i tak jakby lagerowe zarazem. Polecam bo ciekawe piwo.

Jako entuzjastę piw pszenicznych piwa Schneider Weisse kusiły mnie od dłuższego czasu, dlatego wraz z rozpoczęciem nowego roku postanowiłem w końcu zaspokoić swoją żądze. Piwem tym absolutnie się nie rozczarowałem, jest to podręcznikowy przykład dobrego piwa pszenicznego, brakuje mi jedynie wyglądu ale widocznie są osoby preferujące filtrowane weizeny. Mi osobiście zabrakło tej urzekającej, głębokiej mętnej cieczy barwy słomkowej, w tej kwestii czuje się zdecydowanym tradycjonalistą. W aromacie dzieje się dużo, aczkolwiek o piwnym prężeniu muskuł tutaj mówić nie możemy. W bukiecie aromatycznym koncentracja octanu izoamylu w postaci przejrzałych, czarnych jak noc bananów, sporo goździków, pałętająca się drożdżowość oraz pszeniczna baza słodowa. Mówiąc skrótowo jest to klasyka gatunku. To co mniej szablonowe to towarzysząca mi nuta częsciej obecna w belgijskich Blondach czyli spora szczypta przypraw . Wizualnie piwo nieco rozczarowuje, ale jestem w stanie to przeboleć. Piana bardzo obfita, łapczywie oblepiająca szkło pokala, piwo barwy słomkowej o zdecydowanej klarowności. W smaku cierpkie, nieco cytrusowe co zdecydowanie pogłębia bardzo duże wysycenie (niczym z wód gazowanych), posmak drożdżowy wyczuwalny. Bardzo pijalne, nie minał kwadrans a butelka była już pusta. Nie jest to idealny Weizen, lecz wpisuje się doskonale w ramy stylu, przez co zasługuje na wysoką ocenę. Polecam wszystkim miłośnikom pszenicznej klasyki.

Kolejny wyrób z tego browaru, który mnie urzekł.Prawdę mówiąc nie piłem zbyt wielu pszeniczniaków klarownych, czyli Kristallów.To piwko było naprawdę świetne w smaku.Oczywiście zapach też nie odbiegał jakościowo.Duża ilość bananów, typowa, silna pszenica, kwiaty, szczypta przypraw, nie za dużo i nie za mało, drożdże.Znakomite piwko, w sumie wolałbym aby jednak było mętne, to taki fetysz ;-D Zawsze lepiej jak jest niefiltrowane, jest na czym zawiesić oko.