Wygląda dobrze, stylowo. Słomkowe, klarowne, z wysoką, białą, zbitą pianą. Aromat mało intensywny, ale przyjemny szczególnie z puszki. Nuty białych owoców w typie liczi. W smaku jest wytrawne, ale goryczka niekoniecznie z tych true westów. Spore wysycenie, dobra pijalność, ogólnie spoko, tylko troszkę za mało chmielu chyba tutaj użyto, by to był pełnoprawny west coast.

Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, pozostawiająca jako taki lacing na ściankach szkła. Barwa jaśniejsza słomkowa, w miarę klarowne i przejrzyste, nieznacznie tylko zmętnione. W zapachu nuty białych owoców, lekki kokos, gronowość, ale też zbożowy akcent, masełko. W smaku białe owoce, zboże, piwo nie jest soczyste, faktura też wcale nie taka gładka, goryczka lekko zalegająca o profilu ziołowym, nieznaczna kontra kwaskowa, przeciętna ilość chmielowego ciała, na finiszu słodowość, masełko, wysycenie na średnim poziomie. Degustowane w wersji puszkowej, ciekawa, barwna oprawa graficzna, dość dobrze i wyczerpująco opisana. Warka 17.03.2023. Aromat lepszy od smaku. Raczej przeciętna West Coast IPA, niby są białe owoce, trochę kokosa, gronowości...ale przykrywa je zbożowy, czy wręcz słodowy profil połączony z masełkiem. Mało soczysty wyrób wart w mojej opinii góra 6.

Klarowne złoto i na trzy palce bieli. Jak rasowy lager. Aromat opanowany przez białe owoce i wino. Przyjemny.
Treściwe. Owocowe, ale bez słodyczy. Wytrawne. Domknięte dobrą, zestową goryczką.
Przyjemnie pachnący i smaczny west.

W aromacie głównie białe owoce, w smaku podobnie na pierwszym planie białe owoce jak winogrono czy agrest. Goryczka żywiczna i delikatnie wyczuwalna. Piana drobnopęcherzykowa i szybko znikająca. Wysycenie średnie. Ogólnie to takie poprawne West Coast IPA. Ode mnie 7/10.