Nie wiem co pili moi poprzednicy ale to bardzo porządny wiedeński lager jest. Fakt z butelki pachnie lekko dziecięcymi wymiocinami, i stara szmatą ale dokładnie tak powinno być, w szkle czuć już głównie jabłka, drożdże, trochę chleba. Fakt jest lekko mętny, ale tak dokładnie powinno być. Kolor ma ciemnomiodowy wręcz rudy a mógłby być nawet ciemniejszy, czyli nadal zgodnie z wzorcem. Wysycenie ma co najwyżej średnie czyli nadal wszystko w normie. Smak jest bardziej słodki niż gorzki ale gdzieś tam na podniebieniu tę goryczkę jednak czuć. Nie ma cię czego przyczepić ot po prostu wiedeński lager w całej pełni, no ale nie wszyscy muszą przecież lubić ten nieco zapomniany styl piwny.

Zapach rzyga, nie bójmy się konkretów. Smak: nieciekawie, bez goryczki, za to kwasowość, która dominuje smak. Płaskie. Z pewnością brak złożonej słodowości, którą powinie mieć wiedeński lager. Ewidentnie browar ma wielki problem z utrzymaniem jakości, bo wspomniany poniżej Kurt nie jest dobrym piwem, a Cycuch co najwyżej poprawnym. Z tych, które próbowałem przyzwoity był tylko Mniszek, ale, jak widać, to się może bardzo szybko zmienić.

Tragiczny zapach, smak niewiele lepszy. Ładnie opakowane, barwa idealna, ale nie można tego pić. Browar Miedzianka przetestowałem całkowicie i muszę przyznać, że tylko Cycuch i Kurt są dobrymi piwami

Piwo o herbaciano-miedzianej barwie. Nieprzjrzyste. Na dnie osad drożdżowy. Dość ładna piana, która opada pozostawiając kożuszek.To piwo, które przyszło mi degustować nie miało zbyt przyjemnego aromatu - tak jakbym wąchał puszkę z kukurydzą. W smaku zbyt mało goryczkowe. Troszkę wodniste, słodowe, ale jakby z posmakiem tabaki. Wołek i Cycuch z Miedzianki dużo lepsze. Nie wiem, może partia, którą degustowałem nie do końca wyszła.
Warka 20.09.2017. Kupione w sklepie z piwami za 9 zł.