Woda i tyle. Ciężko napisać coś więcej o tym lekkim i wodnistym napoju.

Piwo z datą do 05.09.2023. Dodam, że dawno nie piłem czegoś lżejszego od desitki (nie licząc piw bezalkoholowych czy Grodziskiego).

Wygląd - kolor jasnego złota, klarowne, spore nasycenie, piana całkiem ładna (średnia wysokość, nie znika do zera, kremowa konsystencja). Aromat - zboże, białe bułeczki, trochę kwiatów, w tle diacetyl - całkiem przyjemny. Smak - trochę słodu, trochę diacetylu i zaznaczona goryczka, czuć też chmiel w smaku - niby jest wodniste (co nie powinno dziwić, bo tutaj pewnie 8-9 Blg), ale też diacetyl (nienachalny) dodaje pełni. Dodam jeszcze, że pojawiają się nuty brzeczkowe.

Po pierwszych łykach chciałem dać 7/10, ale ze względu na pojawiające się nuty brzeczkowe, obniżę o jeden punkt. Ale i tak piwo pijalne, przyjemne - pewnie latem smakowałoby wyborniej niż na początku lutego.

Kremowa, ładna piana. Średnio-opadająca. Lacing widoczny w postaci małych kleksów. Barwa złota - klarowna. Piękny, świeży zapach zbożowy bucha ze szkła bardzo intensywnie. W smaku wyraziste, bardzo zbożowe co jest atutem tego piwa patrząc na lekkość piwa... Pijalne bardzo, rześkie. Bardzo dobre piwo. Udana warka w 100%
Wysycenie: wysokie
Warka do: 23.07.2018r.

Pite w Polsce, było przez sklep przechowywane w lodówce, dziś było wyjątkowo ciepło, a to wydawało mi się może nawet OK piwem z lodówki, to kupiłem, niestety:
lekki posmak chemiczny, kukurydzy, gotowany rosół, apteka, syrop malinowy (a przypominam, że piwo było prosto z lodówki), niby jest jakaś goryczka, ale jest bardzo ohydna, smak bardzo słodowy, do tego cukier w składzie. Piwo po prostu śmierdzi, lekko czuć słód i to tyle, nie polecam.