Zimowy wynalazek z Rohozca, czyli poncz piwny. Szczerze przed kupieniem miałem spore obawy, czy temu napitkowi nie jest bliżej do rodzimych "grzańców" niż do piw świątecznych. Na szczęście zostały nieco rozwiane. Do rzeczy - ekstrakt 10,5 Blg, po przyprawieniu wzrasta do 12,4, co jest zasługą cukru oraz przypraw (imbiru, cynamonu, skórki pomarańczowej i goździków). Bazą do jego powstania jest zatem ciemna dziesiątka, niedawno przeze mnie opisywana. Aromaty od pierwszego niucha goździkowe, cynamon i cytrusy na drugim tle, po przelaniu dochodzą do niego nuty drożdżowo-karmelowe, istny piernik. Barwa ciemnobursztynowa, klarowność niecałkowita, lekko przydymione. Piana kremowa, bardzo drobna, wolno opada i pozostaje zwarta na powierzchni. W smaku najbardziej wyczuwam cynamon i skórkę pomarańczową, słodycz karmelu, ale wszystko w rozsądnych granicach, bo w każdym łyku czuć także klasyczną ciemną dziesiątkę. Po pewnym czasie czuć na podniebieniu i w gardle rozgrzewający posmak imbiru. Ogółem, całkiem przyjemna rzecz, zważając, że piłem go na zimno. Nie przepadam za xmasami i tym typem, jednak zakupu nie żałuję, zwłaszcza, o czym dowiadujemy się z etykiety, że jest źródłem witaminy C ;). Jeszcze o etykiecie - niby klasyczny Rohozec, ale na niebieskim tle z szarfą całkiem niepasującą do całości. Szkoda tylko, że napisu nie zrobiono Comic Sansem.
Dodał:
misza - 2014-01-16 16:17:47
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
kipog
Kamil_93
Stacher93
MJ