Jeśli masz możliwość, podaj kod kreskowy piwa. Będzie on w przyszłości wykorzystywany w aplikacji pozwalającej wyszukać piwo w naszej bazie na podstawie zeskanowanego kodu.
Sentyment zarówno do piw pszenicznych jak i owoców wiśni zwiastowało naprawdę świetną propozycję piwną. Okazało się finalnie, iż Sputnik sam w sobie nie jest złym piwem jednak trochę mnie rozczarował. Wyjątkowość tego piwa polega na dojrzewaniu w towarzystwie całych wiśni, przez co spodziewałem się mocnego akcentu tegoż owocu zarówno w aromacie jak i smaku. Niestety w bukiecie aromatycznym tego zabrakło, w sumie zabrakło wszystkiego, dawno nie spotkałem się z tak bezwonnym piwem. Mam świadomość, że wiśnia na pewno nie jest najbardziej pachnącym owocem znanym światu, ale tutaj nawet nie dało się wyczuć nut słodowych. Jakiekolwiek aromaty pojawiły się dopiero po sporym ogrzaniu, przy czym wciąż były niezwykle wątłe i ulotne. Piana drobna i niska, zostawiająca delikatny lacing, piwo barwy krwisto-buraczanej jeśli tak to można określić, mocno zmętnione. W smaku wiśnia, wiśnia i jeszcze raz wiśnia. Owoc ten ulokował się w całej swojej krasie tylko w tym elemencie piwa. Na szczęście jest to bardzo naturalny smak nie z przesadzoną, syropowa słodyczą lecz lekko cierpką wytrawnością typu pestkowego. Smak nie jest szczególnie złożony, lecz może spodobać się entuzjastom piw smakowych. Goryczka mierzona 20 IBU praktycznie niewyczuwalna, przesłoniona raczej wyżej wspomnianą wiśniową cierpkością. Poprawne piwo, lecz w pamięci na długo mi nie zapadnie.
Klikając przycisk "Przejdź do serwisu" potwierdzasz swoją pełnoletność oraz wyrażasz zgodę na przetwarzanie, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies i im podobnych technologiach. Więcej przeczytasz w Polityce Prywatności.
Koszty funkcjonowania serwisu pokrywa emisja reklam. Prosimy o wyłączenie wszystkich wtyczek typu AdBlock.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Kaente