W zapachu wędzoności nie czuć, no minimalnie gdzieś tam torfowość załka, zapach w ogóle nie jest mocną stroną tego piwa, jest karmel, trochę melanoidyn i taki niemiecki chmiel.
Kolor brązowy, ono jest całkiem klarowne, ładna piana, drobna, w odcieniu beżowym, jakiś lacing wyspowy jest.
No w smaku już jest wędzone, wędzone i torfowe, taka wędzoność serowa, jak z gryfickiego ;) Piwo z jednej strony jest treściwe, to nie wodniak, a z drugiej trochę mało się tu dzieje, jest delikatna karmelowość, odrobina suszonych owoców, może i jakiegoś orzecha, ale bardzo mało melanoidyn, a to one powinny dominować i tu ta delikatna wędzoność to piwo ratuje, bo byłoby puste i żenujące. Jakaś maślaność wyłazi, która nie pasuje. Goryczka wysoka, trochę za wysoka na Bocka, piwo niestety jest alkoholowe, i ta goryczka też alkoholowa. Jest ta niemiecka chmielowość, skórzana, szmaciana, liść jeżyny i w innym piwie byłaby fajna. Jeden słód miał zrobić robotę w Bocku? No, nie mógł za bardzo i tę bidę tu czuć. No słabo, gdyby nie ta domieszka wędzoności to powiedziałbym, że dramat. Jest lekko nieułożone, no i ten alkohol wyłazi. Ani to bock, ani to rauchbock

Poprawny Bock, intensywnie wędzony.

Naprawdę świetny bock , czuć wędzone słody , dąb wręcz , taki dym , dobrej jakości bock , polecam

Specyficzne piwo. W aromacie wędzonka, ale bardzo delikatna. Piana niestety brzydka, bardzo szybko opadająca, zniknęła po chwili całkowicie. W smaku lekko podwędzane, ale dominują typowe dla koźlaka słody. Po jakimś czasie czuć pewną ziemistość, torfowość. Średnie wysycenie. A na sam koniec, po ogrzaniu, nieprzyjemna niespodzianka - lekki DMS, przykryty wędzonką.