Aromat cytrusy, ziołowa herbatka, może opuncja..W smaku, wytrawnie, wodniste, ziołowe na finiszu. Średnie to.

Mętne by nie powiedzieć błotniste. Kolor brudno beżowy, przypominający bananowy nektar (to nie eufemizm xP). Piana grubopęcherzykowa, przypominająca mydliny. Na dole pływają jakieś farforcle. Dawno nie widziałem tak nieapetycznie wyglądającego piwa.
W aromacie dominuje opuncja, ale subtelnie, nie sztucznie.
Po wyglądzie spodziewałem się ulepu, tymczasem jest wytrawne, nawet trochę pustawe. Dominuje lekka goryczka, potem kwaskowość. Słodyczy prawie nie ma. Oczywiście na pierwszym planie opuncja.

W życiu nie piłem czegoś tak obrzydliwego! Najgorszy rodzaj słodyczy jaki można sobie wyobrazić!