Session IPA warzona przez Pracownię Piwa z podkrakowskiej Modlniczki.. Ten niewielki browar istnieje od 2013 roku. Na początku piwa z Pracowni dostępne były tylko w beczkach. Za jakość piwa i receptury odpowiadają Tomasz Rogaczewski i Marek Bakalarski. Piwa z Pracowni początkowo pojawiały się w półlitrowych butelkach, w ostatnim czasie zmieniono styl, teraz są to tylko i wyłącznie butelki o pojemności 330 ml, z rzucającymi się w oczy foliowymi etykietami. Krakowski Spleen to piwo, które uwarzyliśmy z myślą o ciepłych dniach. Połączenie lekkiej podbudowy słodowej z mocną goryczką. Smak i aromat pochodzą od australijskiego chmielu Galaxy. Aromat jest świeży, cytrusowy z nutami owoców tropikalnych. Goryczka jest wyraźna, uderzająca jak w klasycznych amerykańskich India Pale Ale.
Piwo górnej fermentacji, niefiltrowane, niepasteryzowane
Skład: woda, słody (jęczmienny, pszeniczny, karmelowy), chmiele (Amarillo, Aalaxy, Zeus), drożdże
Polecana temperatura serwowania: 10-14°C
Dostępne w butelce o pojemności 330 ml.
Opis i szczegóły o piwie na: www.pracowniapiwa.pl
Premiera piwa miała miejsce 30 maja 2015 roku. Nazwa piwa z pewnością została zapożyczona od jednego z największych przebojów zespołu Maanam - Krakowski Spleen.
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Gogo
milo
Stacher93
Piana: Skromna, biała, składająca się z drobnych i średnich pęcherzyków. Wysoka po nalaniu na centymetr. Dość szybko przeistoczyła się w cienką, dziurawą warstewkę, która następnie zmieniła się w obręcz i potargany środek. Do samego końca degustacji utrzymała się jedynie cienka obwódka. Na szkle początkowo osadzały się skromne, wątłe koronki, które były rzadkie i niezbyt trwałe.
Aromat: Intensywny, mocno owocowy. Dominują owoce świeże i rześkie tropikalne z naciskiem na mango Są też orzeźwiające i soczyste cytrusy. Czuć iż piwo będzie lekkie ale wyraziste. Aromat nie ma podbudowy słodowej, czuć tylko intensywne aromaty owocowe. Dla mnie zwiastuje to bardzo owocowe, wyraziste piwo.
Smak: Od samego początku mocno goryczkowy. Tak jak się spodziewałem brakuje jakiejkolwiek podbudowy słodowej. Od razu uderza mieszanka kwaskowych cytrusów i owoców tropikalnych z niemałą goryczą. Gorycz w piwie pojawia się na samym początku, jest zalegająca, ściągająca i ma charakter herbaciano-grejpfrutowy. W pewnym momencie posmak cytrusowo-tropikalny zmienia się w charakterystyczny, grepjfrutowy z białą, wewnętrzną i gorzką skórką tego owocu. W ustach po przełknięciu przez długi czas czuć jeszcze grejpfrutową goryczkę.
Nasycenie: Średnie, z czasem nieco się obniża, prawidłowe.
Komentarz: Dla mnie znakomite piwo. Jestem fanem tego typu nagich i bezpośrednich piw, w których pierwsze skrzypce gra goryczka i posmaki/aromaty owocowe. Fajnie jak w piwie czujemy solidne podłoże słodowe, jednak jestem zdecydowanym zwolennikiem aby nachmielenie odgrywało kluczową rolę. Tutaj tak było i potwierdza to regułę, że piwa z Pracowni można brać w ciemno. Krakowski Spleen to faktycznie Session IPA, jednak dla osób nie przepadających za ostrą, bezpardonową goryczką, może to być przeprawa cięższa niż nie jedna Imperial IPA. Szkoda tylko, że browar ten porzucił swoje znakomite etykiety, które zdobiły pół-litrowe butelki. Bączki w cenie 7-8zł to już trochę drogo biznes jak na polski kraft. Oczywiście w sklepie Pracownii są po 5-6zł, jednak nie każdy mieszka blisko i w specjalistycznych sklepach ceny sięgają właśnie 7-8-9zł. Z drugiej strony butelki 0,33l to styl zachodnich i amerykańskich browarów. Tam prawie każdy kraft jest w takiej butelce. Jak dla mnie to dobra pojemność dla RISA, BW, Double IPA czy Porteru. Session IPA to piwo pijalne i jak najbardziej widziałbym je w butelce 0,5l.
Brajan36