Kolejne piwo z Pracowni Piwa, niewielkiego browaru mieszczącego się w miejscowości Modlniczka, leżącej blisko Krakowa. Na obrzeżach Krakowa w malutkiej miejscowości Modlniczka mieści się nasz browar. Najpierw powstał w marzeniach, miał być odskocznią od codzienności i zmianą życia jakie wiedliśmy. Chcieliśmy, by nasze hobby stało się pracą. Nasze marzenia stały się rzeczywistością 20 września 2012 roku, kiedy to troje znajomych stało się wspólnikami. Obecnie browar to część naszego życia, a Pracownia Piwa stała się naszą dumą i motywacją do dalszych działań. Początki były trudne, ale to dzięki Wam, wielbicielom piwa, którzy dobrym słowem motywują nas do dalszych poczynań, poszukujemy ciągle nowych pomysłów, podróżujemy, degustujemy i testujemy nowe smaki oraz aromaty. Staramy się dostarczać Wam nowych doznań i cieszymy się kiedy trafiamy w Wasz gust. Nie przestaniemy tego robić dopóki będziecie z nami. Baciar to Saison India Pale Ale, połączenie belgijskich drożdży z amerykańskimi chmielami. Aromat jest mieszkanką amerykańskich chmieli, które tworzą cytrusowy profil a nutami przyprawowymi uzyskanymi dzięki pracy drożdży. W smaku dominują motywy belgijskie. Piwo jest wytrawne z dobrze wyczuwalną goryczką.
Piwo górnej fermentacji, niefiltrowane, niepasteryzowane
Skład: woda, słody (jęczmienny, pszeniczny, karmelowy), chmiele (Centennial, Citra, Tomahawk), dodatki (Zest z owoców cytrusowych)
Nalewać pozostawiając osad na dnie butelki.
Sugerowana temperatura podawania: 10-14°C
Dostępne w bezzwrotnej butelce o pojemności 330 ml, zamkniętej gołym, czarnym kapslem.
Opis i szczegóły o piwie: www.pracowniapiwa.pl
Debiut Baciara przypadł na Gdański Festiwal Hevelka - 26 czerwca 2015 roku.
Dodał:
Gogo - 2016-01-12 13:50:50
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Brodzisław
Z butelki walnęło cytrusami i drożdżowymi nutami plus szampan. W szkle wygrała belgijskość, zaś chmiele amerykańskie stanowią z początku tło. Są też przyprawy korzenne i ? kwiaty. Z czasem, gdy piwo ogrzało się, wyszła paleta cytrusowych owocowych aromatów chmielowych ? głównie tropikalnych owoców tych w słodszej odmianie. Ogólnie aromat jest orzeźwiający, choć wkurza mnie ten kwiatowy dodatek.
W smaku wyczuwalna jest intensywna goryczka kontrowana słodami, odrobinę karmelowymi i kwaskowymi. Są także wyczuwalne nuty belgijskie ? drożdżowe i ów słynny 4-winylogwajakol (fenol) w postaci nut korzenno - goździkowych. Goryczka grejpfrutowo/ziołowa lekko zalega na języku.
Średnie wysycenie pasuje do stylu. Alkohol dobrze ukryty co najwyżej odczuwalny jest w postaci lekkiego szczypania w język.
Piwo jest pół-wytrawne i stanowi mieszankę belgijskich klimatów oraz amerykańskich, nowofalowych chmieli.
Stacher93
Piana: Ciemniejszy odcień koloru białego, obfita i początkowo gęsta. Wysoka na około trzy i pół centymetra. W mgnieniu oka średnie i drobne pęcherzyki rosną, tworzą się grube, nierówne i pękate bąble, które sprawiają, iż piana szybko i nierówno osiada. Po kilku minutach piana zostawiła po sobie mocno poprzerywaną, śladową kołderkę z wąskim, aczkolwiek równym pierścionkiem. Firany, które ozdabiały ścianki układały się grube, poziome pasy, od których odchodziły mniejsze wysepki i kreski. Ślady nie były grube, za to trzymały się do samego końca degustacji.
Aromat: Bogaty i intensywny, pierwsze nuty jakie wyczuwam to soczyste, dojrzałe brzoskwinie, tuż po nich pojawiają się równie wyraziste nuty ananasa, mango a nawet arbuza. Wydaje się jakby było czuć coś z podłoża słodowego, może delikatny karmel na granicy wyczuwalności. Jest spora słodycz, ale czysta, soczysta i owocowa. Daleko w tle ukryte nuty belgijskich drożdży z niewielką fenolową otoczką. Przy wyższej temperaturze Belgia daje mocniej o sobie znać. Aromat jest bardzo przyjemny, ułożony i aż chce się spróbować tego piwa.
Smak: Lekka słodycz a następnie mieszanka posmaków owoców tropikalnych i brzoskwiń/moreli z solidną bazą słodowo-drożdżową. Tym razem posmaki belgijskie są dużo lepiej odczuwalne. Wszystko okrywa fenolowe, lekko ostrawe tło. Wyczuwam też specyficzny posmak gumy balonowej, przychodzą mi na myśl również skojarzenia z mokrym sianem. Co najważniejsze, posmaki wywodzące się od belgijskich drożdży nie blokują bogactwa amerykańskich odmian chmielu. Obie fale smaku się nie gryzą, a raczej współpracują. Goryczka również trzyma wysoki poziom, pojawia się szybko i jest nieco ściągająca. Ma charakterystyczny cytrusowo-trawiasty charakter. Czuć ją jeszcze po przełknięciu, jednak nie jest wybitnie długa. Jest to IPA, która mimo swego wyrazistego smaku, jest pijalna i orzeźwiająca. Smak tego piwa sprawia wrażenie idealnie skomponowanego i ułożonego.
Nasycenie: Średnie, z czasem obniża się całkiem wyraźnie, może być.
Komentarz: Bardzo pozytywne zaskoczenie. Nie jestem przekonany do wariacji na temat IPA, zmierzających w stronę Belgii/Saisona. Tym razem okazało się to świetnym połączeniem. Piwo takie jak lubię, posmak/aromat chmieli nie został zakłócony przez podłoże słodowe i słodycz. Chmiele idealnie zsynchronizowane z przyprawami i belgijskimi drożdżami. Wszystko na swoim miejscu, przez chwilę zastanawiałem się nawet nad daniem mu 9, jednak troszkę mu brakuje do najlepszych piw jakie piłem w moim życiu. Znakomita propozycja z jednego z bardziej lubianych przeze mnie browarów. Polecam!!!
Brajan36
Gogo