Piana niska w odcieniu pastelowego różu. Drobno oraz średnio-pęcherzykowa. Opadająca do małego kożucha. Lacing bardzo obficie zaznaczony-oblepiony w postaci grubej obręczy z licznymi, kolistymi przebiciami. Barwa ciężko stwierdzić. Z początku herbaciana, nieco burgundowa, po brązowo-brunatną - zmętniona. W aromacie główne podłoże, to dominacja czarnej porzeczki (zwłaszcza na początku). Po ogrzaniu piwa do wyższej temp. (ok. 12° i wyższej..) pojawia się, już ewidentna nuta ananasa (szkoda, że producent na etykiecie nie zaznaczył temp. serwowania - moim skromnym zdaniem przy tego typu gatunkach piwnych jakim jest: \"Black Currant Milkshake Ale\" byłoby to co najmniej istotne \"lekko mówiąc\", zwłaszcza po dodaniu ananasa). Czuć też ewidentny powiew maślany (laktozowo-mleczny). Chmiele, również robią swoje. W smaku główny wyznacznik-podłoże to ewidentna czarna porzeczka-kwaskowa z dopełnieniem, w postaci ciekawej-smacznej goryczki pochodzącej z chmieli oraz laktozowym wygładzeniem w tle. Moim zdaniem, bardzo poprawnie ułożona pod styl warka. Miłe zaskoczenie oraz duże brawa!
Wysycenie: średnie
Warka do: 12.10.2019

Dla zachęty ocena, generalnie 5. Goryczka lekka jest, ale poza tym sama porzeczka. Jak nie piwo, brak słodowości, ananasa, laktozy. Tyle chyba.

True story. Czuć czarną porzeczkę, ale na pewno nie ananasa.