czekam pod amorkiem/wojnar

J***Ć ŁÓDŹ TYLKO RKS CHUWDU ROBOTNICZY KOCHANY SPORTOWY CHUWDU ROBOTNICZY KLUB SPORTOWY CHUWDU

Piana praktycznie żadna, beżowa, drobnoziarnista, dziurawiąca się momentalnie po przelaniu piwa z butelki do szkła i nie pozostająca pod zupełnie żadną postacią, brak lacingu. Barwa ciemniejsza bursztynowa, nieklarowne i nieprzejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione, na powierzchni unosi się dużo drobinek drożdżowych. W zapachu nuty suszonych owoców, karmelowe klimaty, może lekko zaznaczony cytrusowy akcent, ziołowość i kwiatowość, podbudowa słodowa. W smaku słodkie, karmelowe, suszone owoce wraz z żywicą dominują na podniebieniu, całkiem nieźle zamaskowany alkohol, wyraźnie rozgrzewający przełyk, oleista faktura, czuć wpływ amerykańskich chmieli, ziołowy finisz, goryczka adekwatna do stylu, słabsza kontra kwaskowa, wysycenie na średnio-niskim poziomie. Kapsel od Piwoteki, etykieta w czarnej kolorystyce, ciekawie wykonana graficznie, w miarę dobrze i wyczerpująco opisana. Warka 29.03.2019. Leżakowane około roku, degustowane dzień po terminie przydatności. Po poprzednich komentarzach wydaje mi się że leżak ułożył tego barleya. Nie czuć alkoholowej nuty, chociaż woltaż uderza do głowy. Piwo jest mocno żywiczne i owocowe(suszone), dużo ciała, wysoka treściwość i degustacyjna słodycz to jego główne przymioty. Konkretny Barley od Piwoteki podrasowany amerykańskimi chmielami, degustacyjny wyrób o interesujących walorach smakowych. Mocna rzecz, ode mnie zasłużone 8, zdecydowanie polecam wyleżakować do ułożenia się.

Aromat przyjemny, bardzo słodkawy, szkoda, że w smaku alkohol jest tak mocno wyczuwalny i ten smak nie jest aksamitny, Ale Ogólnie piwko jest bardzo dobre, czuć cytrusy delikatnie karmel oraz goryczkę o ziołowym finiszu