Wee Heavy - czyli szkockie mocne Ale, treściwe, słodowe mocne piwo górnej fermentacji. Słodkie i karmelowe posmaki wzbogaciliśmy poprzez dodanie płatków dębowych Whisky.
Skład: woda; słody: Pale Ale, Pilzneński, Carafa special III, Carawheat; chmiel: Magnum; drożdże: US-05; dodatki: płatki dębowe whisky.
Piwo pasteryzowane.
Szkło: Tulip.
Barwa EBC: 35.
Dodał:
rogullo - 2016-09-16 18:13:00
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Kolor miedziany, mocna herbata, potężna piana w kolorze ecru, ładny obrączkowy lacing.
Przypomina mi raczej Belgian Scotch Ale, mam dwa szkockie 10% mózgotrzepy w piwnicy, ale na razie nie mam odwagi ich otworzyć, takie 7% szkockie ejle są gładkie, aksamitne, nawet mdłe i tam się pojawia wyraźna melanoidynowość, jakaś czekolada, tu nie, belgijska interpretacja jest taka właśnie wodnista, lekko alkoholowa i drzewiasta. Piję 12 dni po terminie i alkohol jest już uleżany, ale wciąż go czuć w smaku, świeże musiało nieźle nim dawać, są nuty parkietowe, taninowe, drewniane- i one to piwo ratują, bo tak byłoby karmelowym strong lagerem (Us-05 szału nie robi, daje stosunkowo czysty profil, a strong lagery z reguły mają defekt w postaci mniejszej bądź większej owocowości), na plus też wyraźna orzechowość, która występuje w belgijskiej wersji stylu, ale poza tym to karmel, toffi, daje trochę diacetylem, owocowość w postaci słodkich czerwonych jabłek, takiego typowego soczystego macintosha, no i ta nuta wódczana. Piwo wodniste, słodkie, naprawdę żadnego szału nie robi.
Miran125
Barwa: Bursztynowe, bordowe z delikatną, żółto-białą pianą.
Aromat: W aromacie bardziej czuje nuty sherry i jakieś wiśnie w alkoholu niż tak jak jest napisane, że słodkie i karmelowe. Głównie ta wiśnia, sherry i ewentualnie lekko słodkawa słodowość.
Smak: Piwo jest pełne, dość lekkie jak na taki styl, słodowo-goryczkowe (ale ta goryczka subtelna), alkohol w miare ukryty. Nie bucha jakoś masakrycznie tą słodowością, ale ogólnie w miarę.
Nie piłem w swojej karierze dużo z tego stylu (może prócz Heavy Wee z Profesji), ale nie jest źle. Nie wiem czy bym kupił drugi raz, ale ogólnie jest pozytywna ocena
oranjefan
Piwo o głębokiej, bursztynowo-czerwonej barwie wpadającej w rubinowy kolor. Piana już przy nalewaniu dała o sobie znać mówiąć \"pojawiam się i znikam\". Do tego w syczącym akompaniamencie. Nietrwała, w kolorze jasnego beżu zbudowana ze średnich i dużych bąbelków opadła bardzo szybko. Lacingu zero.
W smaku pół-słodkie, pełne, z wyraźnie kwaskowatym, spirytusowym i drapiącym alkoholowym posmakiem. Poza tym znów nuty orzechowe i ziemiste. Goryczka niska, aftertaste ziemisto alkoholowy niestety. Wysycenie średnie.
Dziwne piwo. Przez półtora roku mojego pobytu w UK wypiłem masę różnych bitterów, ESB, mocnych ale'i i żadne nie smakowało tak jak dziwnie jak to piwo. Zdarzały się mocne ale'e o fajnym leśno-owocowo winnym smaku i aromacie z nutami orzechowymi w tle. W tym piwie coś mi nie podchodzi, coś co sprawia że jego picie nie sprawia mi przyjemności niestety.
Piwo nie w moim guście najwyraźniej.