Nasze piwo warzymy metodą tradycyjną z wykorzystaniem otwartych kadzi fermentacyjnych , używając wyłącznie wody, słodu, szlachetnych odmian chmielu oraz naturalnych drożdży górnej fermentacji.
Piwo jasne, niefiltrowane (co ciekawe na etykiecie z przodu napisano, że filtrowane), pasteryzowane.
Składniki: woda, słód jęczmienny pilzneński, monachijski, karmelowy jasny, chmiele: Magnum, East Kent Goldings, Galena, drożdże górnej fermentacj S04
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Kiszkor2
nietzsche
Zapach: dlaczego tu jest nuta kawy? Co tu się podziało? Poza tym takie nuty tytoniowe i herbaciane od chmielu, trochę karmelu
Smak: Myślałem, że dostanę Staropolskie English IPA pod inną nazwą, bo ma takie same parametry, a chmielami od lat rotują, a tu nie. Tzn. to jest Staropolskie English IPA tylko nad powtarzalnością warek w Staropolskim nikt nigdy nie panował i nie panuje. Jak przy EIPA narzekałem na zbyt dużą słodkość i małą goryczkę to tu jest odwrotnie. Goryczka jest piołunowa, zalegająca w opór, a piwo jak na swoje parametry, to 15, wodniste, płaskie, puste. Ostatnio coś piłem od Staropolskiego i też było wodniste w opór, ale było 12. Patrzę na etykietę, a tam oprócz East Kent Golding jest Galena, mało popularny amerykański chmiel, ale wnoszący fajne nuty cytrusów i ananasa, białych owoców, żywic, których tu w ogóle nie czuć. Pamiętam jak w 2015 wydawało się, że Staropolski rzuca rękawicę kraftowi, miał tę serię Piwna Mapa Świata (tak trochę podróba Podróży Kormorana), a tam był Pacific Wheat, który od większości ówczesnego kraftu nie odbiegał, naprawdę bywał nieźle nachmielony, a po 7 latach Staropolskiemu peron odjechał. Zwykłego piwosza gustującego w jasnym lagerach i tak IPA nie zachęci, a ta konkretnie to wykręci mu mordę od goryczki tak, że piwo wyleje, birgiczka rozbawi: ciemna, karmelowa ipka chmielona EKG (bo akurat ten chmiel czuć). Fajny jest tu orzech, ale jego w IPA bym się nie spodziewał i sroga goryczka, poza tym to nic ciekawego.
Poznęcam się też na etykietą, bo to dopiero jest wiocha, browar ze Zduńskiej Woli identyfikuje się wycinanką kurpiowską, parą w rozbarskim stroju ludowym żywcem stylizowaną na Krakowiaków z Żywca i prasłowiańską półziemianką, tylko kosmitów zabrakło.
Exebeche
Gość