Piana biała, drobnoziarnista, wysoka na około pół centymetra, średnio-szybko dziurawiąca się i opadająca, nie pozostawiająca trwałego lacingu na ściankach szkła. Barwa jaśniejsza piaskowa, nieklarowne i nieprzejrzyste, stosunkowo mocno zmętnione. W zapachu nuty charakterystyczne dla piw pszenicznych w kolejności goździki, drożdże, banany oraz podbudowa słodowa. Smak jest natomiast już zdecydowanie zdominowany przez goździkowe aromaty, przechodzące w subtelne bananowe klimaty, goryczka adekwatna do stylu, słabsza kontra kwaskowa, sporo słodowości, mało drożdży, wysycenie na stosunkowo wysokim poziomie. Kapsel od regionalnego browaru, etykieta w jasnej kolorystyce z grafiką tytułowego lajtowego bacy na froncie, ubogo opisana. Warka 23.12.2018. Pszeniczniak idący mocno w stronę goździków, nie jest to mój ulubiony kierunek jeśli chodzi o ten styl piwa. Nie do końca orzeźwia, a przez wysycenie pijalność również nie stoi na najwyższym poziomie. Piwo bez większych wad, ale zalet oprócz tych dla fanów goździków również ciężko się doszukać. Myślę, że 6 z minusem będzie w tym przypadku sprawiedliwą oceną.