Postawili wysoko porzeczkę piwami Double Ego czy Chmielokrata Vic, więc Warrior Queen wydaje się być tylko poprawne. To nie jest złe piwo, ale na przykład alkohol mimo, że jest niższy niż w Double Ego jest w tym piwie gorzej ukryty. Może to kwestia użytych chmieli? Nie wiem, ale przyzwyczaiłem się do sztosów z Piwnego Podziemia. Warrior Queen takim sztosem nie jest.

Barwa żółta , zmętniona całkowicie. Piana biała , średniej trwałości i zostawia ładny lacing. Wygląda świetnie wg mnie. W aromacie czuć owoce cytrusowe jak i coś jak dla mnie ziemistego. Nie pachnie tak soczyście jak typowe piwo w tym stylu. Przyjemnie , inaczej niż zwykle. Ciężko mi dokładnie opisać piwo z takimi chmielami. W smaku fajna soczystość , i jednocześnie niezła goryczka. Jak na New Englanda wysoka. Zostawia delikatnie posmak łodygi , ziemisty , coś w tym stylu. Są cytrusy , jest w miarę soczyście i gładko. Średni gaz , sesyjne i fajnie zbalansowane , lekko słodkie , mniej niż zazwyczaj w takich piwach. Jest żywica ,coś ala aloes , może nawet mięta , afrykańskie chmiele są fajną odskocznią od oklepanych zestawów z USA i Australii. Może aromat jest dobry ale w smaku jest bardzo smaczne. Piwne Podziemie nigdy nie zawodzi. Warka do 12.05.2021

Piwne Podziemie Warrior Queen (DDH African New England IPA)_12.05.2021

Aromat słodki, przyjemny, białe owoce. W smaku soczyście i gładko, średnio słodko, goryczka trochę zalegająca, wytrawne, trochę ziołowe. Spoko ale liczyłem na więcej.

Aromat niesamowity - jeszcze sie z czymsśtakim nie spotkałem. Drobnopęcherzykowa piana,słaba. Lekki lacing. Barwa zmętniona. Żywica wyczuwalna, zioła.. Myślałem, że będzie fest goryczka i będzie ciężar a tutaj super zaskoczenie - jak dla mnie goryczka idealna, przy czym bardzo pijalne piwo. Sukces!