Ziołowość w aromacie. To tylko tyle niestety. Piana średnia, drobnopęcherzykowa. Barwa żółto-złocista, bardzo klarowne. Po przelaniu do szkła lekkie cytrusy. Dalej aromat jest mało zachwycający. Wysycenie dość niskie. Ciało jest fajne. Piwo ma 16,5 BLG i czuć to. Jest wytrawne, ale nie jakoś bardzo. Słaba owocowość. Piwo jest takie lekko oleiste. Nuta nafty te klimaty, a co ciekawe nie ma Mosaica. Goryczka średnia, co jak na West Coast jest średnim wynikiem. Brakuje tutaj pazura. Piwo trochę mało wytrawne, trochę niska goryczka. Trzeba oddać temu piwu, że jest bardzo gładkie. Fajna pijalność, więc piwo pije się dobrze. Tylko brakuje ciekawych doznań smakowych. Gdzie Old School ja się pytam?

Piana bardzo niska, sam drobnopęcherzykowa kożuszek.
Barwa złocista, klarowna.
Zapach owocowy, cytrusy, tropiki, trochę żywicy.
Smak: wysycenie średnie, od razu mamy uderzenie krótko zalegającej goryczki, która w połączeniu ze sporą wytrawnością piwa sprawia wrażenie wysokiej/wysokiej-. Alko ukryte, obok goryczki kręcą się cytrusy z grejfrutem na czele i trochę tropików - tutaj z ananasem, natomiast owocowa słodycz praktycznie nie występuje.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że miałem jedną puszkę, pora wybrać się na poszukiwania, może gdzieś jeszcze zostały.

Barwa złota , klarowna. Piana biała , drobna , trwała i zostawia ładny lacing. W aromacie chmielowo , bez karmelu , cytrusy na pierwszym planie. Klasycznie dla stylu , bardzo dobrze. Niczego to nie urywa , jest tak jak powinno być. Chciało by się coś więcej niż same cytrusy. Jest bardzo dobrze i klasycznie. W smaku niezła goryczka , gaz przeciętny , wytrawne i w miarę pełne. Zero alko , sesyjne , jest cytrusowe i dla mnie świetnym West Coastem. Gdyby było więcej niż same cytrusy dałbym 10 w smaku a tak daje 9. O takie West Coasty nic nie robiłem. Fajnie wypić piwo które kiedyś było popularnym stylem a teraz już wymiera niestety. Warka do 30.08.2021

Wygląd: Złociste i klarowne, może minimalna opalizacja. Piana raczej średnio pęcherzykowa, umiarkowanie obfita i umiarkowanie trwała. 8/10

Aromat: Zdecydowanie chmielowy, już aromat kojarzy się z west coast. Świeże cytrusy, wyraźna żywica, do tego białe owoce, melon, liczi. A, owocowość jest tylko odchmielowa, czysta, to nie są estry. 8/10

Smak: Czujesz przez chwilę owoce (cytrusy, melon, liczi, ale w postaci zupełnie niesłodkiej), zaraz koniec owoców, bo wjeżdża konkret goryczka. Goryczka średnio wysoka, grejfrutowa, leciutko zalegająca. I to goryczka w czystej postaci, żadne hopburn od DDH. Wyraźne też iglaki, żywica i nafta. Słodowość jest, ale na takim dalszym planie. Pełnia średnia. Wytrawne. Wysycenie średnie. 9-/10

Oj, jak dobrze było się napić takiego west coasta po wszystkich hazy/ddh/ne ipa! 8/10
Dzięki, Pinto!