W 2022 roku wracamy do korzeni – odkrywając klasykę na nowo. Chmiel Nelson Sauvin, ze wsparciem odmian The Bruce, The Betty i Motueka przenosi nas w klimat nowozelandzkich winnic. Na owsianej bazie naszego NZ IPA wybija się nuta białych winogron, z agrestem i zestem limonki w tle.
Dodał:
Kindi - 2022-07-20 10:20:45
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
nietzsche
Zapach: zaraz po otwarciu cebula, ale nie taka fajna świeża, tylko syrop cebulowy z nutami kwasu izowalerianowego, po ostaniu trochę taki moszcz winogronowy, dalej z cebulą i nutą zielistą, pietruszkową, jeżeli agrest to bardziej liść agrestu niż owoc, ale retronosowo to jest syrop cebulowy z nutą skarpety ;)
Smak: Piwo pełne, gładkie, makabrycznie nisko wysycone, na poziomie wady, nie wiem czy była taka cała partia, czy mi się trafiła taka puszka. Piwo sprawia wrażenie utlenionego, celulozowego, a przecież to jest Pinta miesiąca z lipca. Przez niskie wysycenie, lekką miodowość, to nie jest jakieś rześkie piwo, nachmielenie też nie sprawia wrażenia świeżego, choć czuć gryzienie chmielin, więc poszło go sporo. Moszcz winogronowy z syropem cebulowym i nutami naci pietruszki. Nie ma tu grama goryczki, wydaje się po prostu słodkie, miodowe. Lane było chwalone przez moich znajomych, ale to to raczej porażka, nie wiem, co tu się stało, ewidentnie jest to piwo utlenione z symbolicznym wysyceniem, czy dostałem piwo ze złej dyszy, czy było mikrouszkodzenie, nie zmienia faktu, że otrzymałem mega słaby produkt.
nietzsche