Uwarzone przez Browar Pinta.
Kwas Theta BA - Russian Imperial Stout zakwaszony bakteriami kwasu mlekowego oraz przefermentowany drożdżami górnej fermentacji. W kolejnym etapie połączony z sokiem z polskich, kwaśnych wiśni dla nadania owocowego profilu. Następnie przebity do dębowych beczek, gdzie został poddany działaniu dzikich drożdży przez okres sześciu miesięcy. W efekcie pierwsze szkrzypce gra wyraźna kwasowość o charakterze mlekowo-owocowym. Na drugim planie kombinacja akcentów palonych, gorzkiej czekolady i brettowego ,,funky wspartego przez posmaki drewna dębowego, wanilii i tanin.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane.
Składniki: woda; słody jęczmienne: Pale Ale, Monachijski typ I, Diastatyczny, Chocolate, Pale Chocolate, Crystal, Dark Crystal, Carafa® typ II, palony jęczmień; chmiele: Zeus (USA), Fuggles (UK); sok z polskich kwaśnych wiśni; drożdże Fermentis Safale™ US-05; blend bakterii kwasu mlekowego: L. Plantarum, L. delbrueckii, L. brevis; blend dzikich drożdży Brettanomyces: The Yeast Bay Amalgamation.
Polecane potrawy: chowder, grillowane kanapki, naleśniki z syropem klonowym.
Polecana temperatura serwowania 9-11°C.
[opis za oficjalną stroną internetową producenta]
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
Shinodin
David_Haye
zbieraczek
Barwa nieprzejrzysta, bardzo ciemny brąz/brunatne.
Zapach wiśnie, lekko kwaśny, czekolada, trochę beczki.
Smak: zdecydowanie kwaśne i bardzo wiśniowe, później wchodzą typowe dla RISów nuty palone, gorzka czekolada, trochę kawy, do tego dochodzi lekki \"beczkowy\" posmak; wysycenie średnie-, goryczka i słodycz lekkie, wchodzące po kwaskowej fali, alkohol prawie nie wyczuwalny
Gandalfino
Aromat dość ciekawy. Dominują wiśnie. Czuć też nuty dzikie. Co razem nasuwa skojarzenie owoców przeleżałych, nadpsutych, które już zaczęły fermentować. Do tego akcenty typowo ris?owe. Czekolada, praliny, te klimaty.
Najogólniejsze skojarzenie smakowe to wiśnie w czekoladzie. Tylko że kwasowość (jogurt+wiśnie) przewyższa słodycz, a innych pobocznych akcentów jest co niemiara. Cała słodka paleta ris?owa (paloność, gorzka czekolada, ?). Są i nutki dzikie. Bakterie mlekowe we współpracy z kwaskiem wiśniowym też dają ?popalić? temu risu.
W posmaku jest cos drewnianego ? albo pestka, albo beczka. A może jedno i drugie.
Ledwo pobieżnie zarysowałem co dzieje się w tym piwie, a już tyle literek się uzbierało. Gdyby się rzetelnie o każdym aspekcie chciało napisać, to niezły elaborat by powstał.
Jedno jest pewne: tak ?odsłodzonego?, z tak wielką kontrą dla słodyczy, tak kwaśnego (a nie zepsutego ;) ) risa to jeszcze nie piłem.