Wieje świeżością!
Przedstawiamy siódmą parę z serii #HoppyCrew, w której za wiosenną, odmienioną szatą, kryją się intrygujące nowinki techniczne. . .
Drugie piwo to pozycja pieczętująca opinię, że PINTA jest na czasie w skali świata.
HDHC IPA / Citra, Mosaic, Simcoe, Strata, TRI2304CR
Hop Rate: 50 g/litr
50 g na 1 litr brzmi jak katastrofa?
Słusznie. Ale dzięki użyciu zaszyfrowanej w nazwie metodzie HDHC, czyli High Density Hop Charge, nabiera to sensu. Jest to technika „zagęszczenia” chmielu w piwie, żywotnie odpowiadająca na aktualny potrzeby piwowarów, zaspokajających aktualne potrzeby fanów kraftu, którzy chcą być szokowani przynajmniej raz na kwartał.
Te technika teoretycznie pozwala, aby mimo użycia monstrualnych ilości lupuliny, piwo szokowało chmielowością, ale wciąż pozostawało pijalne. Do chmielenia Who Snaps First? użyliśmy chmielu w pięciu różnych formach: Incognito, Cryo, Lupomax i Spectrum + pelet T90.
W smaku i aromacie mango, marakuja, papaja, ananas.
A na puszce - Paulina, Jarek i Mateusz szukający idealnego kadru.
Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi…
Spokojnie, o niuansach technologicznych opowiemy Wam osobiście z małego ekranu.
Dodał:
JP2137 - 2021-06-04 09:19:52
Komentarze:
z Twoim kontem w serwisie - zaloguj się.
Nie masz jeszcze konta - wypełnij formularz rejestracyjny
David_Haye
SlawekT
Ogólnie piwo jest bardzo dobre, ale to chory wyścig.
nietzsche
Zapach: bomba owoców tropikalnych z nutą bodziszka
Smak: Jak cała ta seria, ale tu wyszło, jest ostre, chmielowe, zbożowe, ale ułożone, mega owocowe: owoce tropikalne i białe. ALkohol całkowicie ukryty. Wchodzi jak złoto
zbieraczek
Barwa całkowicie mętna, ciemniejsza żółta.
Zapach intensywny, już po otwarciu puchy czuć, głównie mamy tu dojrzałe egzotyki, mango, ananas i papaja z bardzo lekką ziołowo-trawiastą nutką.
Smak: jak na parametry jest..całkiem lekkie, wysycenie średnie-, czuć wygładzenie, lekka słodycz ale również wytrawna nuta, goryczka zaznaczona, niska+ podbita lekkim(serio lekkim, to nie jest na takim poziomie, że piwo trzeba przepijać albo dostaniesz chrypki po jednej puszcze)hopburnem, fajne dojrzałe egzotyki z lekką trawiastą nutą. Mnie to się piło całkiem nieźle, sam hopburn nie zawsze jest czymś złym(byle był rozsądnie delikatny), w tym przypadku powiedziałbym że dodaje charakteru a jednocześnie prawie nie wpływa na pijalność. 8,5/10