No kozacki aromat. Owocowo mocno. Cytrusy oraz białe owoce. Lekki klimat tropikalny, w stylu ananasa. Jak na lagera piwo jest mało złociste, jest bardziej jasnożółte, klarowne. Piana średnio obfita, drobno i średnio pęcherzykowa. Po przelaniu do szkła aromat przyjemnie owocowy. Owocowe tak maskują profil aromatu, że nawet nie czuć słodowości i nawet bym nie zgadł, że to lager. Kurde przecież to piwo smakuje jak Session IPA! No naprawdę taki pilsik to rzadkość. Wysycenie średnie. Słodowość tylko lekko wyczuwalna. Ustępuje miejscu owocowości. Konkretny taki cytrusowy profil. Piwo jest trochę gładkie. Jest wybitnie sesyjne. Pije się zjawiskowo. Pijalność hard level. Goryczka średnia, ale fajnie zaznaczona i w takim typowo albedowym klimacie. No powiem jest zaskoczenie. Piwo jest świetnie nachmielone. Proszę o więcej takich lagerów na polskim rynku.

Piwko ma złocistą barwę, jest prawie klarowne. Piana biała umiarkowanie trwała, ładnie zdobi szkło. W aromacie bucha bukiet owoców tropikalnych, później zaczyna dominować zboże, chlebek. W smaku lekkie, zwiewne, dobrze ułożone. Na wyraźnej podbudowie słodowo -chlebowej występuje przyjemna, średnio intensywna lecz długo pieszcząca podniebienie ziołowa goryczka. Po prostu smaczny pils. Warka 30/09/2020. Kupione w sklepie z kraftami za 10,40 zł.

Barwa jasne złoto , klarowna. Piana biała , z głównie średnimi oczkami ale za to w miarę trwała. Zostawiła niezły lacing. W aromacie zarówno cytrusy od chmielu jak i podbudowę słodową , typową dla pilsa. Żadnego gównianego masła itp. Bardzo czysty aromat. W smaku piwo lekkie ale nie wodniste , sesyjne , szybko znika. Goryczka może koło 30 IBU. Średnio nagazowane , z tych wytrawnych. Ogólnie udany zwykły American Pils , cudów nie można się spodziewać ale na pewno lepsze niż De Pils z Pinty i Pierwsza Pomoc która jest bardzo dobra ale wśród desitek. To z tych 3 jest najbardziej ciekawe i wg mnie zasługuje na 8. Bez wad , stylowe piwo. Warka do 30.09.2020

Wygląd: barwa słomkowa, delikatnie nieklarowne, piana słaba i nitrwała, lacing żaden
Zapach: przyjemny, bardzo chmielowy, kwaśne cytrusy, owoce tropikalne, ale tak bardzie w stronę papaji, jakaś żywica, zielony pieprz, trochę zbożowości
Smak: Całkiem, całkiem, Pincie wyszedł lager, moje uznanie, piwo gładkie, dobrze ułożone, w tej warstwie słodowej takie chlebkowe z delikatną nutą zbożową, fajnie nachmielone, mocno, tak jak w zapachu, goryczka zaznaczona, ale nieprzegięta. Nie cierpię amerykańskiego pilsa, z prostej przyczyny, zwykle ma niewiele wspólnego z pilsem, a to piwo owszem, najlepszy american pils jakiego piłem.
Kto by pomyślał, że pod tak paskudną etykietą, kryje się tak dobre piwo ;)