Przy rozpoczęciu zabawy z piwami kraftowymi to piwko mi się trafiło i po latach wiemy że to pewien klasyk. Postanowiłem odświeżyć swoje początkowe doznania z wszystkimi rodzajami których jak się okazało nie jest mało.
Po otwarciu cytrusowy aromat, po wlaniu mętne złoto a w smaku lekka goryczka i efekt APA ale bez efektu WOW co ostatnio jest dość częstym odczuciem. Mam wrażenie że się teraz dany styl mocno podkręca lub wręcz zmienia a tu jest klasyka stylu.

Prawie 10 zł w Kauflandzie. I przez ten pryzmat oceniam to piwo. Nie ma sie do czego przyczepić, ale tez bez zachwytu. Klasyczny przedstawiciel gatunku. Zaryzykuję stwierdzenie, że parę złotych taniej można pić piwo w tym stylu równej jakości, a może nawet lepsze.

Nie wiem czym się tu większość recenzentów zachwyca? Dla mnie to piwo jak na Ape jest zbyt wodniste i płaskie. Większą pełnię smaku i goryczkę, typową dla tego stylu, ma apa od Ambera, która jest połowę tańsza. Jak dla mnie duży zawód jak na Pintę.

Wciąż jedna z ulubionych apek. Trzyma poziom od lat.